15 listopada 2024
Piątek, 320 dzień roku
Imienieny obchodzą: Amelia, Albert, Leopold
|
Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze
Dnia 24 marca 2017r. grupa 25 słuchaczy UTW spotkała się w Centrum Przyrodniczym im. prof. Andrzeja Myrchy. Większość obecnych przybyła tu po raz pierwszy. Pan mgr Wiesław Mikucki- kierownik Centrum na początku zwiedzania zaprosił zebranych do gabinetu ostatniego Prezydenta RP na uchodźstwie - Ryszarda Kaczorowskiego. Kustoszem tego gabinetu jest prof. Adam Dobroński, jego wykład o Prezydencie i gabinecie został nagrany i jest dostępny do wysłuchania zwiedzającym. Nasi słuchacze chętnie wysłuchali wykładu, obejrzeli wyposażenie gabinetu w meble, pamiątki, medale, dyplomy, obrazy, księgozbiór.
Kolejnym zwiedzanym miejscem była ekspozycja zdjęć, egzotycznych storczyków z ogrodów królewskich. Naprawdę było co podziwiać. Pan Mikucki zainteresował zwiedzających zaprezentowaną mikrofotografią botaniczną. Ta powiększona wielokrotnie fotografia pozwala zajrzeć do środka mchów, paproci, grążeli. komórek gruszki i innych roślin lub owoców.
Kolejną ekspozycją zwiedzaną przez słuchaczy była przyroda północno-wschodniej Polski - ssaki, ptaki.Pan Mikucki poinformował, że niektóre, prezentowane tu eksponaty mają już 40 lat.
Szczególnym zainteresowaniem zwiedzających cieszyła się ekspozycja batalionów. Samce tych ptaków mają barwne upierzenie, samiczki są bezbarwne.
W tej sali ekspozycyjnej słuchacze obejrzeli skamieniałości osadów polodowcowych.
Następną zwiedzaną ekspozycją była przyroda rejonów polarnych - Antarktyda i Arktyka. Kierownik Centrum Przyrodniczego z ogromną pasją i szczegółową wiedzą opowiadał słuchaczom UTW o prezentowanych ekspozycjach, tym samym bardzo zachwycił tych ,którzy po raz pierwszy znaleźli się w tym obiekcie.
Notowała - Helena Kurza
Mistrzowie miniatury fortepianowej
- koncert dla słuchaczy UTW w dn.23.03.2017roku
Koordynator koncertu oraz słowo wiążące - prof. Leszek Kot.
Czym są utwory miniatury?
Reprezentują go krótkie utwory głównie na fortepian. Spotykamy w nich formułę krótkiego ronda, ronda staroklasycznego, występującego między kolejnymi powrotami, refrenem. Powracający fragment przeplatany jest odcinkami kontrastowymi zwanymi kupletami. Miniaturowość formy nigdy nie oznacza w przypadku miniatur mistrzów jakiegoś utworu błahego, jakiegoś utworu o niskiej, błahej treści. Wprost przeciwnie, można powiedzieć, że nawet bardzo miniaturowe utwory, które zajmują jedną kartkę, takie też są na jedną stronę wydruku bywają bardzo charakterystyczne i zawierają bardzo szczególne myśli kompozytorów. W miniaturach często zawarty jest bardzo intymny świat uczuć wielkich twórców. Nie było kompozytora, któryby nie napisał takiej miniaturowej formy.
Pewne cykle utworów można traktować jako cykle miniatur. Tak potraktowano „Suitę” Johanna Sebastiana Bacha. Są również cykle, co do których przyjęło się, że pojedyncze utwory wykonywane są samodzielnie i takim przykładem jest „Marzenie” Roberta Schumanna pochodzący z cyklu „Sen dziecięcy”. Miniatury fortepianowe określa się często mianem liryki instrumentalnej.
Studenci klasy fortepianu prof. Leszka Kota wykonali następujące miniatury znanych kompozytorów:
- Johann Sebastian Bach (1685-1750) Sarabanda z II Suity francuskiej c-moll BWV 813
wyk. Urszula Kulesza
- Fryderyk Chopin (1810-1849) Preludium cis-moll op.45
wyk. Sara Świątkowska
- Johannes Brahms (1833-1897) Klavierstücke op. 119 Intermezzo h-moll nr.1
wyk. Katarzyna Strączek
- Claude Debussy (1862-1918) Nokturn Des-dur (1892)
wyk. Katarzyna Dakowicz
- Claude Debussy (1862-1918) Arabeska E-dur nr 1
wyk. Marcin Rogalski
- Maurice Ravel (1875-1937) Nagrobek Couperina Rigaudon
wyk. Urszula Kulesza
- Béla Bartók (1881-1945) Tańce rumuńskie (3)
wyk. Monika Sakowicz
- Aleksander Skriabin (1872-1915) Kartka z albumu op.45 nr 1
Nikołaj Kapustin (*1937) Etiuda Pastoralna op. 40 nr 6
Dick Hyman (*1927) Etiuda jazzowa Boucing in f minor
wyk. Katarzyna Dakowicz
Na zakończenie koncertu pani v-ce prezes Helena Kurza serdecznie podziękowała prof. Leszkowi Kotowi za piękny koncert, za muzykę miniatur na fortepian, za piękne słowo wiążące oraz w imieniu zgromadzonych słuchaczy złożyła zdrowych, pogodnych i rodzinnych Świąt Wielkanocnych.
Tekst : Maria Makal
Zdjęcia: Maria Beręsewicz-sekcja foto
POWITANIE WIOSNY
Wiosna! 21 marca 2017 r. spotkaliśmy się, jak zwykle w klubie Jubilat,
aby śpiewająco ją powitać. Przegoniliśmy skutecznie zimową pannę – Marzannę.
Jej ostatnie podrygi widać na załączonej fotografii.
- Danuta Łada sekcja PRL.
W niedzielę 19 marca 2017 r. w dzień imienin Józefa nasza sekcja teatralna wystąpiła w auli Miejsko-Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy.
Przedstawiłyśmy spektakl „Biuro Matrymonialne ” – autorem scenariusza jest pan Andrzej Dembończyk, a reżyserem Paulina Witkowska.
W imieniu organizatorów przywitała nas pani Elżbieta Wróblewska kierownik Biblioteki. Przed występem przedstawiłam krótko historię powstania naszej sekcji i rozpoczęłyśmy spektakl. Dzięki wspaniałemu nagłośnieniu przez pana Andrzeja Kamińskiego słyszalność na sali była doskonała.
Widzowie przyjęli nas bardzo serdecznie. Szczególny aplauz zyskał występ „Heli”, który stanowił zabawny łącznik między poszczególnymi scenkami spektaklu. Tekst do tej roli napisała Zofia Pytel Król i ona stworzyła niepowtarzalną postać „ konserwatora powierzchni płaskich”.
Po krótkiej przerwie deklamowałyśmy wiersze ks. Jana Twardowskiego. Odbiór słuchaczy był wspaniały, widzowie z uwagą i zrozumieniem wysłuchali wybranych wierszy.
Po występach panie z Klubu Seniora 15 na czele z przewodniczącą panią Ireną Sakowicz zaprosiły nas na wspaniałe domowe pączki. W miłej atmosferze czekałyśmy na autobus aby wrócić do domu. W spektaklu udział wzięły:
Alicja Adamowicz
Elżbieta Kackieło,
Danuta Ignasiak,
Helena Łukaszewicz,
Zofia Pytel Król,
Krystyna Szner,
Alicja Temler,
Maria Waśkiewicz,
Bogusława Wierzbicka,
Halina Załęska,
Dziękuję za wspaniały występ - opiekun grupy Alicja Temler
Białystok 21.03.2017
TOPIENIE MARZANNY - POWITANIE WIOSNY.
Członkowie Sekcji Turystycznej SENIOR uczestniczyli w XXII Rajdzie Pieszym „Powitanie wiosny - Marzanna”, który odbył się 18 marca 2017r., na trasie Białystok - Dobrowoda „Zdrój”.
Organizatorem rajdu był Klub Przewodników Turystycznych przy Regionalnym Oddziale PTTK w Białymstoku. Uczestniczyła w nim młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej „Caritas” w Białymstoku, ze szkoły COSINUS w Białymstoku, członkowie Sekcji PTTK „SENIOR”, przewodnicy PTTK oraz inni piechurzy.
Wyruszyliśmy z dworca PKS autobusem rejsowym w kierunku Turośni Dolnej o godz. 10:35. Na miejscu spotkaliśmy się z komandorem rajdu panem Sławomirem Halickim, który po odprawie technicznej opowiedział nam o historii tej miejscowości.
Turośń Dolna to wieś , położona w powiecie białostockim, gminie Turośń Kościelna, licząca 360 mieszkańców. Jest tutaj Szkoła Podstawowa im. Marii Konopnickiej, która funkcjonuje już 80 lat, tj. od 1 września 1937 r. Przed wojną szkoła posiadała trzy sale lekcyjne na dole i mieszkania nauczycielskie na górze. Aktu poświęcenia budynku dokonał 11 listopada 1937 r. , miejscowy proboszcz ks. Józef Wołejko. W kronice szkolnej pod tą datą widnieje zapis: „Aktu poświęcenia dokonano w dniu 19. rocznicy odzyskania niepodległości , w dowód wartości wspólnego wysiłku, na którą dla dobra mieszkańców i dziatwy szkolnej, na pomyślność i pożytek Ojczyzny zdobyła się tutejsza ludność”.
Następnie zwiedziliśmy Muzeum Wsi, przy Szkole Podstawowej w Turośni Dolnej, które otwarto 3 maja 2014 r., po którym oprowadzała nas pani Halina Szekalska, nauczycielka szkoły. W muzeum zgromadzono wiele eksponatów. Jest tu ławka szkolna z lat 50-tych XX wieku, pomoce naukowe, fartuszki szkolne i mundurki harcerskie, świadectwa. Militaria – mundury, ordery, broń, książeczki wojskowe i inne dokumenty. Eksponaty kultu religijnego – ołtarzyk, prawdopodobnie z końca XIX w., obrazy, modlitewniki. Najliczniejszą grupę eksponatów stanowią przedmioty codziennego użytku. W zbiórkę przedmiotów zaangażowani byli uczniowie i ich rodzice, dziadkowie i mieszkańcy wsi.
Później komandor rajdu poprowadził nas leśnymi i polnymi drogami w kierunku miejscowości Dobrowoda. Po drodze mieliśmy okazję zaobserwować pierwsze oznaki wiosny: kwitnące leszczyny, dorodne bazie i klucze lecących żurawi. W bezpośrednim sąsiedztwie wsi Dobrowoda zlokalizowano około 10 stanowisk archeologicznych z epoki kamienia, brązu i żelaza. Najstarszym stanowiskiem jest najwyższe wzgórze nad doliną dawnej rzeki Dobrowoda, od której pochodzi nazwa miejscowości. Zachowały się trzy kamienne stele z miejsc pochówków z XV-XVI wieku. Mniejszy głaz posiada znak krzyża - symbol chrześcijański, drugi - znak krzyża równoramiennego opisanego w krąg – symbol słońca z okresu Neolitu, a więc około 3 000 lat p.n.e. Kamienie te wskazują, iż było tu prawdopodobnie usytuowane miejsce kultu.
Po drodze do swego gospodarstwa agroturystycznego Dobrowoda „Zdrój”, pan Halicki opowiadał nam o historii wsi Dobrowody oraz o historii swojej rodziny. Na miejscu czekało na nas rozpalone ognisko i gorąca herbata. Grzaliśmy i suszyliśmy się przy ognisku piekąc kiełbaski, ponieważ już po drodze zaczął padać deszcz, na szczęście przelotny. Po posiłku rozpoczęły się konkursy przygotowane przez organizatorów rajdu. Zwycięscy zostali obdarowani nagrodami.
Następnie rozpoczął się główny punkt rajdu, tj. konkurs na najładniejszą Marzannę oraz jej topienie.
Warto wiedzieć, że Marzanna to słowiańska bogini symbolizująca zimę i śmierć. Stąd nazwa kukły, którą topimy i palimy wraz z nadejściem wiosny. W czasach pogańskich wrzucenie Marzanny do wody było symbolicznym odesłaniem jej do zaświatów. Zwyczaj ten, zakorzeniony w obrzędach ofiarnych, miał zapewnić urodzaj w danym roku.
Do konkursu zgłoszono cztery Marzanny, w tym trzy wykonane przez młodzież i jedną przez seniorów. Wszystkie Marzanny straciły co nieco na urodzie, przez padający deszcz.
Marzanna Sekcji Senior zajęła trzecie miejsce i w nagrodę dostałyśmy koszulkę z nadrukiem promującym Dolinę Narwi. Konkurencja ta zakończyła się tradycyjnym topieniem Marzanny w pobliskim stawie.
Po zamknięciu rajdu wyruszyliśmy na pobliską stację kolejową Baciuty i pociągiem o godz. 14:58 wyruszyliśmy do Białegostoku. Okazało się, że większość dzieci uczestniczących w rajdzie po raz pierwszy jechało pociągiem i autobusem PKS, więc radości i pytań było co niemiara.
Wracaliśmy trochę zmęczeni i zmoknięci, ale zadowoleni z uczestnictwa w rajdzie.
Notatka - Maria Beręsewicz
Autorzy zdjęć: Maria Beręsewicz - Sekcja FOTO i Grażyna Buczyńska - Sekcja SENIOR
Muzeum Wojska
Dnia 15 marca 2017r. słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku zwiedzili w muzeum ciekawą wystawę i wysłuchali wykładu kustosza Marka Gajewskiego nt. " Czy pozowana fotografia wojskowa jest osobliwą pamiątką żołnierza, czy bezcennym źródłem wiedzy o ludziach i ich czasach".Pokaz multimedialny prezentowany przez prowadzącego wykład, ułatwił słuchaczom przyjęcie wiadomości:
1. Czym jest fotografia?
2. Co zawierają zbiory fotograficzne Muzeum Wojska w Białymstoku?
3. Sposób pozyskiwania zdjęć do zbiorów muzealnych.
4. Co ukrywa zdjęcie wojskowe ?
i inne.
Fotografia wojskowa jest nie tylko osobliwą pamiątką żołnierza, ale przede wszystkim bezcennym źródłem wiedzy historycznej o ludziach i ich czasach.
Streszczenie z notatki Jadwigi Parzyszek -gazetka "Wiecznie Młodzi" - Helena Kurza
zdjęcia; Irena Nikonowicz - sekcja foto
ROK 2017 - ROKIEM MARSZAŁKA PIŁSUDSKIEGO.
Tak zadecydowali radni, a wcześniej posłowie, przegłosowując stanowisko w tej sprawie. W 2017 roku przypada 150 rocznica urodzin marszałka.
W 1921 roku, jako pierwsza osoba w historii miasta, Józef Piłsudski otrzymał tytuł honorowego obywatela Białegostoku. Historycy zgłębiający dzieje Białegostoku zwracają uwagę, że marszałek bywał w mieście, nie tylko oficjalnie. Z jego przyjazdami związanych jest kilka miejsc, to np. dom przy ulicy Wiktorii 6 (dzielnica Bojary), w którym Piłsudski przebywał, na pewno, w 1905 roku, jeszcze jako towarzysz Wiktor i działacz Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS).
Inny adres to dom przy ulicy Starobojarskiej 30, gdzie przed wojną mieszkał ówczesny prezydent Białegostoku Bolesław Szymański. Piłsudski jadł tam śniadanie 21 sierpnia 1921 roku, kiedy otrzymał honorowe obywatelstwo miasta.
W tym roku odbędzie się wiele imprez poświęconych Marszałkowi Piłsudskiemu. Kilka z nich już się odbyło, jak np. : „Spacery śladami Józefa Piłsudskiego po Białymstoku” – organizowanych przez Oddział Regionalny PTTK, wystawa okolicznościowa pamiątek związanych z postacią marszałka – zorganizowana przez Muzeum Historyczne w Białymstoku, która będzie czynna do 31 kwietnia br.
Ostatnim ciekawym wydarzeniem, było spotkanie z płk dr hab. Juliuszem Tymem - wykładowcą Akademii Sztuki Wojennej, pełniącym funkcję szefa Katedry Historii Wojskowości tejże uczelni, na które zapraszało Muzeum Wojska w Białymstoku. Odbyło się ono 23 marca br. Płk Juliusz Tym to żołnierz i historyk, łączący wiedzę zawodowego oficera wojsk zmechanizowanych z erudycją badacza wojskowości. Jest autorem wielu publikacji o polskiej kawalerii i broni pancernej.
Tematem spotkania była „Wielka kombinacja Naczelnego Wodza. Plan wojenny Józefa Piłsudskiego z lata 1920 roku. Założenia i realizacja”.
Wielka kombinacja sprowadzała się do pobicia armii konnej Budionnego , przerzucenia wojsk na lewe skrzydło rosyjskiego frontu zachodniego, który atakował Warszawę. Bitwa pod Brodami i Beresteczkiem (29.07. 1920 – 03.08. 1920) – taktycznie nie rozstrzygnięta dała stronie polskiej przewagę operacyjną i możliwość przerzucenia wojsk z południa na północ w celu użycia ich w Bitwie Warszawskiej. Była to największa kawaleryjska bitwa XX wieku. Piłsudski skoncentrował nową grupę uderzeniową, objął bezpośrednie dowództwo 12.08.1920r. i uderzył w skrzydło grupy Mozyrskiej, zgrupowania osłonowego wojsk Frontu Zachodniego Michaiła Tuchaczewskiego, rozbijając kolejno wszystkie rosyjskie armie poprzednio atakujące Warszawę.
Bitwa Warszawska stoczona została nie tylko pod Radzyminem i Ossowem, ale w wielkim trójkącie strategicznym, ograniczonym od północy granicą pruską, od południowego-zachodu granicą Wisły i Wieprza, a od wschodu linią Niemna i Bugu, od Grodna przez Brześć po Sokal. Toczyła się na obszarze od Kocka, Włodawy po Grudziądz, Toruń - na obszarze Belgii i Holandii razem wziętych.
Płk Juliusz Tym przedstawił przebieg wydarzeń na froncie na przełomie lipca i sierpnia, a następnie sierpnia - tydzień po tygodniu, dzień po dniu. Opowiadał o odradzaniu się wojska polskiego po odzyskaniu niepodległości, o ujednoliceniu systemu dowodzenia, wzroście potencjału armii polskiej, o jej wysokim morale, szczególnie żołnierzy walczących na froncie ukraińskim, o propagandzie rosyjskiej, o strategicznej roli bagnistego terenu Polesia. A także o zmianie taktyki wojennej przez Piłsudskiego, który wskrzesił taktykę manewrową Napoleona. W porównaniu do taktyki francuskiej, zaczepnej i okopowej, znanej z okresu I Wojny Światowej, przynosiła lepsze rezultaty. Szybkie przegrupowania wojska, dobra współpraca z wojskiem chroniącym kolej, skuteczne zagłuszanie radiostacji rosyjskich przyczyniło się do zwycięstwa armii polskiej.
Piłsudski miał też wielki dar obsadzania właściwymi ludźmi stanowisk dowódczych, np. Władysław Sikorski z zawodu hydrolog został dowódcą Grupy Poleskiej.
Po wojnie autorstwo strategii „Wielkiej Kombinacji”, zastosowanej przez Piłsudskiego przypisywali sobie m.in. generał francuski Maxime Weygnd, doradca Piłsudskiego i generał Tadeusz Rozwadowski, ale prawdziwym autorem był Józef Piłsudski, dowodzący z miejsca gdzie bezpośrednio rozgrywała się walka.
Spotkanie z płk Juliuszem Tymem było wielką gratką dla historyków i osób zainteresowanych historią . Wszyscy uczestniczący otrzymali kserokopie rozkazów Sztabu Generalnego Naczelnego Dowództwa W.P. z 6 i 9 sierpnia 1920 r.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne podobne spotkania.
Notatkę sporządziła: Maria Beręsewicz
14.03.2017r. Muzeum Podlaskie - Wykład p. Joanny Tomalskiej -Więcek z Działu Sztuki
pt. „Od artystycznych wędrówek do malarskich plenerów”.
Spotkanie w Muzeum Podlaskim poprowadziła kustosz p. Joanna Tomalska- Więcek. Na wstępie omówiła znaczenie terminu PEJZAŻ, jego historię związaną z wynalezieniem szkła. Szyba w oknie pozwoliła obejrzeć krajobraz w wyraźnych ramach i dostrzec jasne barwy. Dawniej prace malarskie były ciemne, tworzyli je w pracowniach uzdolnieni mnisi (malarz bizantyjski) i rzemieślnicy (malarz zachodni). Z czasem zaczęto powoływać cechy, później akademie artystyczne- malarze stawali się artystami.
Od XVI wieku ceniono malarzy włoskich, którzy kształcili się u mistrzów w Akademii św. Łukasza. Na polskich dworach zatrudniano obcych twórców np. nadwornym malarzem ostatniego króla był Włoch M. Bacciarelli.
Ponad 150 lat temu zaczęły pojawiać się pejzaże. W XVIII w. Rembrandt namalował krajobraz ale z postacią. Inni twórcy zaczęli robić szkice pod gołym niebem, jednak obraz powstawał w zaciszu pracowni. Dopiero w XIX w. artyści wyszli w plener, zobaczyli jak oświetlenie wpływa na zmianę barw, ale nadal robili notatki o cieniach kolorów i malowali w atelier.
Pierwsi zaczęli malować w plenerze pejzażyści francuscy, a niebawem impresjoniści docenili przestrzeń i światło. Malowali barwnymi plamami z uwzględnieniem perspektywy powietrznej. Pejzaż stał się tematem XIX-cznych obrazów.
Pani kustosz scharakteryzowała obrazy wyeksponowane w salach muzealnych. Zwróciła uwagę na pejzaże powstające w akademii monachijskiej- „Wyjazd powozem” A. W. Kowalskiego, dokonania malarzy romantycznych (P. Michałowski) oraz młodopolskich(J.Fałat, J. Stanisławski, S. Wyspiański) z wyraźnymi wpływami impresjonizmu. Omówiła również technikę portretowania-„ Stanisław August Poniatowski” M. Bacciarellego, dwa portrety państwa Karskich J. Simmlera oraz podobizna Olgi Boznańskiej, malarki przełomu wieków.
Słuchacze UTW dzięki wiedzy i pasji pani kustosz Joanny Tomalskiej – Więcek poznali tajniki malarstwa pejzażowego i portretowego w kulturze europejskiej na przykładzie zbiorów Muzeum Podlaskiego.
Tekst: Krystyna Szewczyk
Zdjęcia: Maria Beręsewicz, Maria Makal – sekcja foto
ZMIANY TERYTORIALNE WOJEWÓDZTWA PODLASKIEGO NA PRZESTRZENI WIEKÓW.
Dnia 13 marca 2017 r. po raz kolejny słuchacze UTW spotkali się w Książnicy Podlaskiej w Dziale Zbiorów Specjalnych na wykładzie pt.:" Zmiany terytorialne województwa podlaskiego na przestrzeni wieków".
Wykładowcą tego tematu był Pan Zbigniew Piotrowski nauczyciel geografii i przewodnik PTTK. Prowadzący spotkanie, wykład swój rozpoczął od dynastii Piastów. Następnie omówił podział Polski za czasów Władysława Łokietka, gdzie województwo podlaskie znajdowało się na pograniczu Mazowsza, Rusi i Litwy.
Za Zygmunta Starego w latach 1513-1566 województwo podlaskie stanowiły ziemie - drohicka,bielska i mielnicka. 29 sierpnia 1513r. Zygmunt Stary utworzył województwo podlaskie poprzez podział województwa trockiego. Pierwszym wojewodą był Iwan Semanowicz Sapiecha. Województwo uzyskało szczególne przywileje jak :dwóch senatorów, wojewodę, kasztelana i 6 posłów. Przez obszar Podlasia na przestrzeni dziejów przetoczyły się różnego rodzaju wydarzenia historyczne. W roku 1569 po podpisaniu unii lubelskiej, województwo podlaskie włączono do Korony Polskiej. Podlasie wówczas składało się z ziem: drohickiej, mielnickiej i bielskiej.W czasach I Rzeczpospolitej na Podlasiu swoje posiadłości miały rody magnackie: Braniccy, Radziwiłowie, Jabłonowscy i Kiszkowie.
Podczas potopu szwedzkiego Podlasie zostało obrabowane przez Tatarów w 1656r.,podczas najazdu węgierskiego w 1657r. oraz przez wojska szwedzkie. W 1660 r. Podlasie spustoszyły wojska moskiewskie. Trzeci rozbiór Polski przyczynił się do podziału Podlasia wzdłuż środkowego Bugu między Prusy i Austrię. Granica ta nie uwzględniała dawanych podziałów administracyjnych była sztuczna.Pruską część zorganizowano w departamencie białostockim.
W 1807 r. większa część Podlasia przeszła do zaboru rosyjskiego jako obwód białostocki. Pozostałą część po roku 1809 włączono do Księstwa Warszawskiego jako departament łomżyński. W 1842 r. będąc w zaborze rosyjskim obwód białostocki włączono do guberni grodzieńskiej.
I wojna światowa - 14 sierpnia 1919 r. powołano województwo białostockie obejmujące Suwalszczyznę,północno-wschodnie Mazowsze, Grodzieńszczyznę oraz całe Podlasie na północ od Bugu. Po odzyskaniu niepodległości , Podlasie znalazło się w granicach II Rzeczpospolitej. W 1923r. granice województwa pokrywają się z granicami zaborów. Największe miasta województwa podlaskiego w 1931 r. to: Białystok, Brześć nad Bugiem, Biała Podlaska, Międzyrzec, Augustów i Kobryń.
01 kwietnia 1939r. zmieniają się zachodnie granice województwa. Region został podzielony między okupantów. III Rzesza zmienia granice. 22 czerwca 1941 r. powstaje okręg białostocki. W 1944 r. ponownie na Podlasie wkraczają wojska sowieckie. W lipcu 1944r. ustalono granicę polsko-sowiecką. W wyniku tych ustaleń całe Podlasie włączone zostało do Polski.
Po wojnie w 1945r. województwo białostockie utraciło ziemie wschodnie z Brześciem i Kobryniem na rzecz ZSRR. Województwo białostockie powiększono o powiat łomżyński oraz 3 powiaty z włączonej do Polski części Prus Wschodnich - Ełk, Gołdap i Olecko. Ten kształt administracyjny województwa przetrwał do roku 1975. W tym roku powstały z istniejącego województwa białostockiego trzy województwa : łomżyńskie, białostockie i suwalskie.
Województwo Podlaskie w 1999 r. utworzono z powstałych trzech województw z poprzedniego podziału administracyjnego tj. łomżyńskiego, suwalskiego i białostockiego.
Wykład dot.zmian terytorialnych naszego województwa na przestrzeni wieków był bardzo interesujący.
Notowała - Helena Kurza
Zdjęcia - Maria Beręsewicz - Sekcja FOTO
SILVARIUM W POCZOPKU.
W poniedziałek, 13.03.2017, członkowie Sekcji Turystycznej "SENIOR" oraz innych zaprzyjaźnionych sekcji turystycznych wyruszyli na wiosenny spacer po Silvarium w Poczopku, pod przewodnictwem kol. Izy Walentynowicz. Na miejsce dojechaliśmy autobusem PKS.
Nadleśnictwo Krynki, na terenie którego leży Silvarium, istnieje od 1927 r. W latach 1972-1991 okresowo włączone było do Nadleśnictwa Waliły. Administracyjnie lasy, którymi gospodaruje nadleśnictwo (około 15 tys. ha), położone są na terenie gmin Krynki i Szudziałowo.
W 2005r. Nadleśniczy pan Waldemar Sieradzki stworzył Silvarium, czyli ogród leśny. Na obszarze prawie 30 ha powstała miniatura Puszczy Knyszyńskiej, w rzeczywistości rozciągającej się na powierzchni 840 km kwadratowych. W Silvarium zgromadzone są wszystkie gatunki drzew, charakterystyczne dla Puszczy Knyszyńskiej (sosna, świerk, dąb, brzoza), zioła, rośliny rzadkie i tajemnicze, np. owadożerna rosiczka. Są także naturalne lub zaaranżowane moczary, torfowiska, leśne źródełka i strumyczki.
Nieodłącznym elementem krajobrazu Puszczy Knyszyńskiej są ogromne głazy, które przywędrowały wraz z lodowcem ze Skandynawii. Wiek niektórych z nich jest szacowany nawet na pięć miliardów lat. Najpiękniejsze okazy znalazły swoje miejsce w malowniczym Parku Megalitów nad rzeczką Poczopką przepływającą przez Silvarium. Park ten przypomina angielską budowlę Stonehenge i podobnie jak ona nawiązuje do zjawisk astronomicznych. Zrekonstruowano również celtycki krąg kamienny.
Innymi ciekawymi obiektami parku są zegary słoneczne, skonstruowane według wzorców pochodzących z różnych epok i różnych stron świata. Najbardziej oryginalnym eksponatem jest Puszczański Poromierz Słoneczny, ustawiony pionowo, który pokazuje nie tylko godziny, ale też informuje o panującej w danej chwili fenologicznej, czyli zależnej od sezonowości zjawisk w naturze, porze roku. Okresy wyznaczane przez zachowanie roślin i zwierząt. W naszej strefie klimatycznej jest ich dwanaście, tj.: przedwiośnie, pierwiośnie, pełnia wiosny, wczesne lato, pełnia lata, późne lato, wczesna jesień, złota jesień, szaruga jesienna, przedzimek, pełnia zimy, spodzimek. Jest też zegar słoneczny bez gnomonu, czyli bez pręta, rzucającego cień. Tajemnica działania polega na tym, że to cień człowieka stojącego w określonym punkcie, wskazuje godzinę, określa porę wschodu i zachodu słońca w danym dniu.
W „Galerii na Skraju Puszcz” podziwialiśmy zgromadzone okazy zwierząt, ptaków, owadów zamieszkujących puszczę, w tym formikarium mrówki ćmawej. W szklanym pomieszczeniu stworzono warunki przypominające naturalne, a mrówkom umożliwiono, przez system kanałów swobodny kontakt ze światem zewnętrznym. Przez szklaną szybę możemy podglądać życie mrówczego kopca. Zajrzeliśmy również do wolierów w których mieszkają ptaki drapieżne, sowy - wśród nich przepiękna sowa śnieżna, prezent od dyrektora warszawskiego ZOO, Andrzeja Kruszewicza.
Następnie spacerem udaliśmy się do wieży widokowo-obserwacyjnej Pierekał, odległej od Silvarium, około 2 km. Została ona wybudowana we współpracy z Frankfurckim Towarzystwem Zoologicznym i Zakładem Badania Ssaków w Białowieży. Wieża stoi na brzegu polany, na której ustawione są paśniki dla żubrów, zaopatrzone w siano, brukiew, buraki. Nieopodal stoją lizawki solne, stanowiące źródło łatwo przyswajalnego sodu i chloru. Niestety nie mieliśmy okazji zobaczyć z bliska żubrów, chociaż widoczne były świeże ślady ich pobytu na polanie, tj. tropy i odchody. W lasach nadleśnictwa Krynki przebywa ponad 100 szt. tych największych europejskich ssaków.
Nadleśnictwo Krynki otrzymało wiele nagród i wyróżnień za swą aktywność na rzecz ochrony środowiska, w tym złoty medal brytyjskiej organizacji pozarządowej Green Apple Environment Award 2010, który odebrał Nadleśniczy pan Waldemar Sieradzki, 15 października 2010 r. , w Izbie Gmin w Pałacu Westminster w Londynie.
Nasza wędrówka po ścieżkach Silvarium zakończyła się odpoczynkiem przy ognisku, pieczeniem kiełbasek i wspólnym śpiewaniem piosenek turystycznych. Wracaliśmy pełni wrażeń i nowych informacji przekazanych przez kol. Izę Walentynowicz, przewodnika turystycznego PTTK, uzupełnionych w notatce o informacje zamieszczone na stronie internetowej Nadleśnictwa Krynki oraz na planszach wewnątrz parku.
W drodze powrotnej do autobusu, przeszliśmy Tropinką - szlakiem, na którym w specjalnym, trwałym konglomeracie odtworzono tropy ponad 20 zwierząt żyjących w Puszczy Knyszyńskiej.
Zachęcam wszystkich słuchaczy UTW do odwiedzenia tego urokliwego zakątka Nadleśnictwa Krynki. Dojazd rejsowymi autobusami PKS, w kierunku Kruszynian, jest bardzo dobry. Przystanki położone są tuż przy wejściu do Silvarium. Warto wybrać się tam z dziećmi, aby poznały rodzime gatunki flory i fauny.
Notatkę sporządziła: Maria Beręsewicz
Autorzy zdjęć: Maria Beręsewicz i Jan Oszmiański - Sekcja FOTO, Roma Roszczenko - Sekcja Mozaika
Igłą wyczarowane – Wernisaż Sekcji Hafciarskiej w dniu 10.03.2017r.
Igłą wyczarowane
Sekcja hafciarska UTW zaprosiła 10.03.2017r. na wystawę „Igłą wyczarowane” do klubu „Zenit”. Kierowniczki placówki powitały zebranych i przybliżyły działalność uzdolnionych seniorek, które pod kierunkiem Basi Kierkowskiej od wielu lat tworzą piękne obrazy. Wszystkie panie nagrodzono kwiatami.
Otwarcie wystawy uświetnił występ żeńskiego chóru „Belcanto”, który pod batutą Ewy Falkowskiej zaprezentował utwory w ciekawej aranżacji „Nad Niemnem szerokim”, „Batumi” oraz piosenki ludowe, które brzmiały melodyjnie, radośnie, nastrojowo. Po występie zespołu zgromadzonych gości zaproszono do obejrzenia wystawy oraz na lampkę szampana i ciasteczko.
Przepiękne prace wyeksponowano w salach, holu, korytarzu. Wszyscy mogli dokładnie zobaczyć wyczarowany igłą i muliną świat- martwe natury, kwiaty, damy w kapeluszach, krajobrazy, portrety, postaci biblijne… Feeria barw obok tonacji dwukolorowej, na kanwie białej i czarnej, dzięki cierpliwości i precyzji uzdolnionych pań powstał świat wielkiej urody. Trudno byłoby wybrać najpiękniejszy obraz, to będzie zależało od wrażliwości zwiedzających wystawę.
Gdyby spróbować policzyć godziny poświęcone na haftowanie i ilość wkłuć igieł w kanwy, to suma przerosłaby nasze wyobrażenia. Panie z sekcji hafciarskiej są artystkami całkowicie oddanymi swojej pasji.
Swoje prace wystawiały:
Barbara Kierkowska
Anna Bialuk
Nina Bielenia
Teresa Kaczyńska
Maria Makal
Wanda Matys
Wanda Nudrzewska-Czerpak
Teresa Pruciak
Barbara Wiczewska.
Zdjęcia: Irena Nikonowicz, Maria Beręsewicz - sekcja foto
09 marca 2017r. odbył się pierwszy w drugim semestrze akademickim wykład w auli Wydziału Prawa UwB.
Wykład pt. "Kultura Majów" wygłosiła dr. Dorota Frasunkiewicz z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania (Wydz.Zarządzania i Marketingu).
Pani doktor wykład rozpoczęła od przedstawienia historii Majów ich wędrówki w poszukiwaniu odpowiednich warunków do życia i pracy. Podwaliny cywilizacji Majów dali Olmekowie. W dżungli powstawały samodzielne miasta. Majowie posiadali umiejętności oparte na obserwacji świata kosmosu, to pozwalało im dokonywać dokładnych obliczeń. Stworzyli kalendarz. Jako jedyni na obszarze Ameryki wynaleźli system zapisu.
Słuchacze UTW wspólnie z dr D.Frasunkiewicz odbyli bardzo interesującą podróż do Gwatemali i Hondurasu.
Wykład był bogato ilustrowany filmikami.
Po wykładzie wystąpił Chór "Belcanto" pod batutą Grażyny Falkowskiej, działający przy Spółdzielni Mieszkaniowej "Rodzina Kolejowa ".
Streszczenie art. Bożeny Matwiejczuk z gazetki "Wiecznie Młodzi" nr 3/2017 - Helena Kurza
Zdęcia: Zbyszek Borowski , Maria Szulga -sekcja foto
ŚWIĘTOWANIE SENIORÓW
Kolejne radosne spotkanie w klubie „Zenit” z okazji Święta kobiet (8.03.) i Święta Mężczyzna (10.03.) zaprogramowane przez artystów z UTW – sekcję „Metafora” i zespół „Podlaskie Korale”.
Serdeczne życzenia składa zebranym M. Szydłowska, natomiast E. Kędyś – Kułak prezentuje program artystyczny. Seniorki przygotowały pełne humoru „biuro matrymonialne” oraz rozśpiewane i roztańczone „Kapcie precz”.
W spektaklu o nowoczesnym biurze, spełniającym życzenia zainteresowanych nowymi związkami partnerskimi, dowcipne dialogi ukazują przedziwne charaktery samotnych kobiet i mężczyzn. Wszyscy szukają wymarzonych osób, są przekonani o własnej wartości i bogactwie. Jedna z pań chce natychmiast „dostać męża”, bo ma samochód; inna wyznaje zasadę, „że bogaty nie może być brzydki”, przy tym chełpi się swoją figurą; wreszcie kolejna chce spróbować, jak to jest w związku z kobietą … Najbardziej pechowy okazuje się Lucjan, któremu proponują kandydatkę dobrze mu znaną – to jego żona, niedawno zdążył się z nią rozwieść. Poszczególne dialogi ironicznie komentuje małżonka wspaniałego pana Czesia, ona wie, jak należy postępować z mężczyznami.
Nasze panie znakomicie grają powierzone im role, swobodnie czują się na scenie, jakby od dawna występowały w teatrze. Rozbawieni spektaklem widzowie nagradzają artystki zasłużonymi brawami.
„Podlaskie Korale” od pięciu lat występują w kraju i za granicą z programem słowno – muzycznym „Kapcie precz”. Konferansjerka Zdzisława Kulikowskiego świetnie porządkuje całość spektaklu. Utalentowane seniorki tańczą, śpiewają, a nawet rapują. Znane przeboje z dawnych lat oraz współczesne piosenki o miłości, zdradzie, pięknych kobietach i zimnych draniach … brzmią profesjonalnie. Solistki: Zosia Pytel – Król, Bogusia Wierzbicka, Majka Waśkiewicz, Ela Stachurska, Halina Wiszowata, Nina Bielenia śpiewają pięknie – niezwykle emocjonalnie, słowa
płyną z serc zdolnych do wzruszeń. „Na pierwszy znak” w wykonaniu Zosi (inne utwory też) godne są wielkiego uznania. Solistka swoim głosem zaczarowuje otoczenie. Bogusia nagradza panów regionalną piosenką J. Laskowskiego „Beata”.
Zespół pań pełnych gracji tańczy w rytm śpiewanych piosenek, tworząc wspaniałe uzupełnienie wokalu koleżanek. Dzięki temu widzowie mogą podziwiać harmonijną całość.
Solowy popis Roberta Panka na flecie, twórcy białostockiego hymnu, wzbogaca ten przepełniony miłością, radością, młodzieńczą werwą występ „Podlaskich korali”. Rzęsiste brawa są nagrodą dla całego zespołu. Kierowniczka grupy Danuta Sajur, aranżer Zdzisław Kulikowski oraz artystki otrzymują w podziękowaniu kwiaty.
Spotkaniu z okazji Dnia kobiet i Dnia Mężczyzn towarzyszyła przemiła atmosfera. Dzięki utalentowanym seniorom z UTW w Białymstoku. Brawo „Metafora”! Brawo „Podlaskie Korale”!
Krystyna Szewczyk
Link do filmu "Swięto damsko - meskie" w Klubie Zenit"
https://youtu.be/7lFXJed8gQs
SZTETŁ - TYKTIN
W sobotę 11 marca mieliśmy zaplanowany rajd do miejsca eksterminacji Żydów w lesie łopuchowskim. W zastępstwie Marysi grupą opiekowała się koleżanka Jagoda Jaroszyńska, a przewodnikiem kolega Waldek Malewicz.
19 osób zgłosiło się na tę wyprawę. Choć temat trudny, jednak wart bliższego poznania. Waldemar w czasie naszej wędrówki przybliżył historię Żydów na tym terenie. Od czasów Olbrachta Gasztołda, kiedy to zostało sprowadzonych do Tykocina ok 10 rodzin żydowskich, aż po czasy współczesne.
W lesie łopuchowskim jedna większa i dwie mniejsze mogiły zbiorowe. 25.08.1941roku Niemcy w trzy kolejne dni zbierali na rynku miasteczka Żydów i wywozili do lasu na to miejsce straceń. Ocalało ok150 osób... Ślady po zniczach i pozawieszane żydowskie flagi świadczą o tym, że wciąż bliscy odwiedzają te groby. Wojna wycisnęła wciąż bolesne piętno na tej ziemi.
Przewędrowaliśmy ok 13km i stwierdziliśmy, że wiosna już na dobre się rozgościła. Może jeszcze temperatura niska i słońca mało ale ciągnące klucze dzikich gęsi, wielki ruch w mrowiskach, skowronki dzwoniące nad polami niezaprzeczalnie świadczą o wiośnie.
notowała: Barbara Rulka
Zdjęcia - Irena Nikonowicz i Maria Beręsewicz - Sekcja Foto
„TROPY”.
W sobotę (25.02.2017), członkowie Sekcji Turystycznej TRAMP wyruszyli do Puszczy Knyszyńskiej na poszukiwanie tropów zwierząt i ptaków.
Wyjechaliśmy autobusem PKS , o godzinie 8:00, w kierunku Leśnictwa Przewalanka, położonego w Nadleśnictwie Knyszyn.
Prowadzący rajd kol. Waldemar Malewicz , opowiedział nam o zwierzętach i ptakach , które pozostawiają po sobie liczne ślady w lesie, tj.: odciski kończyn, resztki pokarmów, sierść, pióra, odchody itp. Odciski kończyn, zwane są inaczej tropami. Mają one różnorodne kształty w zależności od sposobu poruszania się zwierzęcia, budowy kończyny lub stopy. Kończyny ssaków mogą opierać się na stopach (np. jeż, borsuk, niedźwiedź) - są to wtedy zwierzęta stopochodne, na palcach ( ryś, wilk)) – palcochodne oraz na kopytach , inaczej racicach (jeleń, łoś, dzik) - kopytochodne. Ptaki po ziemi poruszają się na palcach, pięta jest bardzo wysoko i nigdy nie dotyka ziemi, dlatego często mylona jest z kolanem.
Zwierzęta kopytne dzielą się na dwie grupy: nieparzystokopytne (np. koń, osioł), których kończyny zakończone są jednym palcem i parzystokopytne (np. jeleń, kozioł muflon, kozica) z czterema palcami (racicami) – dwa opierają się o ziemię, a dwa pozostałe są szczątkowe i usytuowane wysoko na kończynie.
Do nauki rozpoznawania odcisków zwierząt i ptaków konieczne jest najpierw zapoznanie się z budową kończyn poszczególnych gatunków. Najlepszym podłożem dla tropów jest lekko ośnieżony lód lub świeży śnieg, którego niestety w sobotę zabrakło. Ziemia oraz resztki śniegu w lesie były zmarznięte, mogliśmy więc zaobserwować tropy utrwalone przez mróz. Udało się nam zidentyfikować tropy saren, jeleni, dzików, żubrów.
Pogoda dopisała. Słońce mocno przygrzewało. W powietrzu czuło się wiosnę. Rajd zakończyliśmy przy ognisku. Po 6 km spacerze wzmógł się apetyt, więc pieczone kiełbaski szybko zostały zjedzone. Do Sekcji TRAMP zostało przyjętych czworo nowych członków, którzy w naszej obecności złożyli uroczyste ślubowanie. Do domu wracaliśmy zadowoleni i zdrowsi .
Notatkę sporządziła: Maria Beręsewicz
Zdjęcia - Maria Beręsewicz, Irena Nikonowicz i Elżbieta Żylińska - sekcja Foto
UROKI PODLASIA
24.02.2017 r. zostaliśmy zaproszeni przez członków sekcji fotograficznej na otwarcie wystawy „UROKI PODLASIA”. Wystawa została przygotowana w zaprzyjaźnionym Klubie „Gaj”. Autorzy zdjęć to: MARIA BERĘSEWICZ, TATIANA BIAŁA, ZBIGNIEW BOROWSKI, MARIA FALKOWSKA, KRYSTYNA KOWALEWSKA, MARIA MAKAL, IRENA NIKONOWICZ, JAN OSZMIAŃSKI, INKA PIEKARSKA, ZOFIA STANISŁAWSKA, MARIA SZULGA, OLA ZAWADZKA, ELA ŻYLIŃSKA.
Oficjalnego otwarcia wystawy dokonała kierownik klubu - Ewa Lotkowska i wręczyła autorom zdjęć piękną, pachnącą różę. Nie zabrakło też podziękowań dla instruktora Krzysztofa Jakubowskiego i przedstawicieli Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego w Białymstoku, który zasponsorował wystawę. Prezes UTW Krystyna Szner pogratulowała udanych prac i wręczyła kierownikowi sekcji Irenie Nikonowicz wiązankę kwiatów.
Po części oficjalnej wystąpił zespół taneczno – wokalny UTW „Podlaskie korale”, kierowany przez Danutę Sajur, a następnie przybyli zostali zaproszeni na poczęstunek i podziwianie prac.
Zdjęcia można było oglądać na przygotowanej wystawie oraz na wyświetlanej prezentacji. Jest co podziwiać!
Maria Wójcicka
Zdjęcia:Zofia Stanisławska,Zbyszek Borowski,ola Zawadzka-sekcja Foto
Jubileusz Jana Sidoruka
Jubileuszowy wernisaż wystawy Jana Sidoruka, naszego kolegi z grupy malarskiej "Pędzel", odbył się 20.02.2017 r . w Centrum Prawosławia na ul. Św. Mikołaja o godz. 17-tej.
Była to 20-ta indywidualna wystawa, w czasie 10-cio letniej działalności twórczej w dziedzinie malarstwa. Wystawił on na tej wystawie około 40 obrazów olejnych: kwiaty, pejzaże, scenki rodzajowe i abstrakcje. Żywe kolory i barwny świat, jak sam mówi - maluje aby piękniej żyć. Wystawę zaszczyciło liczne grono kolegów i koleżanek z UTW., sąsiedzi i rodzina. Spotkanie uatrakcyjniał występ duetu akordeonistów ze średniej Szkoły Muzycznej z ul. Podleśnej i obfity poczęstunek.
Nasz kolega Jan oprócz wystaw indywidualnych bierze czynny udział we wszystkich wystawach zbiorowych naszej grupy. Jest bardzo aktywny w działalności charytatywnej, ofiarował 36 swoich płócien na różnych aukcjach. Poza tym uczestniczył w kilku Ogólnopolskich Juwenaliach Trzeciego Wieku i na jednym z nich uzyskał I nagrodę za obraz "Pałac Hasbacha". Życzymy naszemu koledze jeszcze wielu lat twórczej pracy, następnych indywidualnych wernisaży i dobrego zdrowia.
Napisała: Anna Paszkiewicz- Gadek
Zdjęcia - Maria Falkowska - Sekcja FOTO
BAL KARNAWAŁOWY.
Członkowie sekcji żeglarskiej, rowerowej i turystycznej bawili się wspólnie na balu karnawałowym w Klubie „Metafora”, w sobotę 18.02.2017.
Zabawa udała się znakomicie, zintegrowaliśmy się przy tanecznej, skocznej muzyce. Nie zabrakło rekwizytów , które uświetniły nastrój przedostatniej karnawałowej soboty. Nasz stół biesiadny był bardzo bogaty, ponieważ każdy z uczestników przyniósł swoje domowe smakołyki. Szkoda, że karnawał dobiega już końca.
Serdecznie dziękujemy, organizatorowi, kol. Lechowi Wiszowatemu za zaproszenie nas na ten bal.
Notatkę sporządziła: Maria Beręsewicz
„BOGACTWO WSPÓŁCZESNEJ POLSZCZYZNY W ASPEKCJE LUDYCZNYM”.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, Biblioteka Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia zaprosiła studentów UTW na wykład otwarty dr Joanny Szerszunowicz z Zakładu Współczesnego Języka Polskiego Instytutu Filologii Polskiej UwB, w dniu 17 lutego br.
„Funkcja ludyczna języka (łac. ludus – zabawa, gra), polega na zaspakajaniu naturalnej dla człowieka potrzeby rozrywki. Realizowana jest nie tylko w tekstach artystycznych, ale i innych, na przykład w komunikatach reklamowych i codziennych rozmowach. Zdolność zabawy słowem i umiejętność odczytywania gry słów stanowią ważne składniki kompetencji nadawczo-odbiorczej współczesnej polszczyzny. Może wykorzystywać elementy z różnych poziomów języka, od fonetycznego aż do kreatywnej modyfikacji tekstu”, czytamy w prezentacji.
Obszarami wykorzystywania zabawy słowem mogą być : literatura piękna, artykuły prasowe, skecze kabaretowe, reklama, codzienna komunikacja. O takich właśnie komunikatach, reklamach, zabawnych neologizmach, kalamburach, kontekstach, kreatywnej modyfikacji tekstów i innych humorystycznych elementach w języku polskim opowiadała dr Szerszunowicz.
Wspaniałego, interesującego, z dużą dozą humoru wykładu wysłuchało liczne grono studentów, uczniów LO i innych zainteresowanych tematem osób. Serdecznie dziękujemy pani Dyrektor Biblioteki Uniwersyteckiej za zaproszenie.
Notatka i zdjęcia: Maria Beręsewicz – sekcja FOTO
Kulig - Kolejka Bajkowa
Sobota 11 lutego 2017r. uczestnicy Sekcji PTTK "Senior" i sympatycy (44 osoby) spotkali się przy dworcu PKS, aby wyruszyć pod przewodnictwem Izy Walentynowicz do Ogrodniczek. Po dotarciu do centrum Ogrodniczek grupa piechurów miała zaplanowane do przejścia 2 km trasy drogą leśną. Wędrówka była przyjemna i urozmaicona. Pokonywaliśmy obśnieżone wzniesienia. Pogoda dopisała, nawet słoneczko się ożywiło na widok wędrującej grupy seniorów duktem leśnym. Po dotarciu nad jezioro Komosa, czekały już na nas sanki, ale nie w zaprzęgu końskim lecz mechanicznym (Kolejka Bajkowa). Kulig lasem wokół jeziora Komosa takim zaprzęgiem miał swój wyjątkowy urok. Mimo braku rżenia koni mieliśmy przejazd uatrakcyjniony nagłymi skrętami sanek, pokonywaniem pagórków co było przez uczestników kuligu odbierane bardzo radośnie. Po godzinnym przejeździe saniami dotarliśmy do miejsca gdzie czekał na nas gorący i bardzo smaczny bigos. Przygotowane były dwa ogniska, gdzie w atmosferze bardzo radosnej po skonsumowaniu bigosu mogliśmy upiec kiełbaski na patykach i zwilżyć je "kropelkami radości".
Posileni, z radością oddaliśmy się śpiewom przy akompaniamencie akordeonu. Dzięki naszej Teresce - prezesce każdy otrzymał śpiewnik z tekstami piosenek. 44 osobowy chór brzmiał wyśmienicie. Taką radosną imprezę przygotowała nam nasza koleżanka Grażyna Buczyńska. Za co serdecznie dziękujemy organizatorom.
Tekst - Helena Kurza
Zdjęcia - Maria Beręsewicz i Irena Nikonowicz - Sekcja Foto
Uniwersyteckie Centrum Przyrodnicze im. Profesora Andrzeja Myrchy
Nieliczna grupa słuchaczy UTW dnia 10 lutego 2017r. spotkała się w Centrum Przyrodniczym im. prof. Andrzeja Myrchy, dr Janusz Kupryjanowicz kustosz tego muzeum rozpoczął oprowadzanie nas od Gabinetu Prezydenta Kaczorowskiego. Kolejna sala wystawowa prezentowała przyrodę nieożywioną : skały magmowe, osadowe, minerały z grupy- krzemionki, węglany, siarczany i rudy żelaza. Pierwiastki rodzinne - węgiel, szulgit. Następnie, obejrzaną wystawą była - filogeneza zwierząt tkankowych. Z zainteresowaniem obejrzeliśmy - Historię życia na Ziemi - skamieniałości roślinne i zwierzęce z różnych okresów geologicznych. Kolejnym obiektem naszego zwiedzania była wystawa czasowa " Madagaskar- ginący świat" poświęcona geologii, przyrodzie, ludziom i etnografii tej tajemniczej wyspy. Przyroda regionu północno - wschodniej Polski jest nam bliska, prezentowane są tu okazy dużych ssaków chronionych : żubr, wilk i łownych :łoś, jeleń i dzik. Interesująca jest kolekcja batalionów, barwnych, różnorodnych i pięknych. W tej sali obejrzeliśmy lapidarium magmowych głazów narzutowych z okolic Białegostoku. Jedną z ostatnich wystaw, którą zwiedzaliśmy jest poświęcona profesorowi Andrzejowi Myrcha. Znajdują się tu pierwsze eksponaty - bezkręgowce morskie i ptaki arktyczne przywiezione przez profesora z wyprawy na Polską Stację Arktyczną im. Henryka Arctowskiego na wyspie. Pan dr Janusz Kupryjanowicz oprowadzając nas po salach wystawowych opowiadał o wszystkich obiektach z pasją i dużym zasobem wiedzy.
Słuchacze UTW, którzy nie mieli okazji zwiedzić tego obiektu muzealnego serdecznie zapraszam wraz z wnukami.
Tekst- Helena Kurza
Zdjęcia - Jan Oszmiański - Sekcja Foto
Studenci UTW już po raz 22 spotkali się na balu karnawałowym dnia 8 lutego 2017r. w sali kolumnowej restauracji "Astoria". Ponad 80 studentów przybyło na bal, panie w kreacjach balowych, a panowie w garniturach. Wszystkich uczestników balu powitała bardzo ciepło Krystyna Szner - prezes UTW, życząc wspaniałej zabawy karnawałowej. Muzykę przygotował dżdżej, który zdążył poznać nasze gusta obsługując wcześniej kilka naszych imprez tanecznych. Wiara studencka bawiła się przy muzyce i piosenkach z lat 70, 80 (ABBA i inne) oraz szalonych lat 90, gdzie królowała muzyka disco polo. W takt tych rytmów tańczono solo i parami. Ewolucje taneczne wykonywane przez seniorów --studentów trafiały idealnie w takt muzyki. Poza tańcami przeprowadzono szereg konkursów,które przygotowała Maria Szulga -wiceprezes d/s organizacyjnych, a także organizator balu karnawałowego.
Pierwszym konkursem o puchar Prezesa UTW (butelka szampana),były pytania z wiedzy nt. Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku. Prowadzącymi konkurs była Krystyna Szner i Maria Szulga. Pierwsze miejsce w tym konkursie zdobyła Ela Kuźma wygrywając "Szampana",pozostałe dwa miejsca zostały również nagrodzone drobnymi pamiątkami.
Dużą niespodziankę sprawiły uczestnikom balu nasze koleżanki Ania i Krysia przynosząc ze sobą rekwizyty karnawałowe w postaci : czapeczek, wianuszków i weloników ślubnych. Przystrojeni studenci jeszcze bardziej ubogacili imprezę na parkiecie.
Przerwę w tańcach zrobiono na rozegranie kolejnego konkursu - taniec z balonem. Do tej konkurencji przystąpiło 5 par. Tańczono w różnych rytmach, przy jednoczesnym trzymaniem między partnerami balona. Zwycięscami tej konkurencji zostali - Elżbieta Żylińska i Władysław Gliński.Pozostałe pary także nagrodzono drobnymi upominkami. Studenci UTW w wyśmienitych humorach, bez trosk i zmartwień,które pozostawiono poza salą balową bawili się szampańsko dalej.
Nadal pozostając w atmosferze zabawy i edukacji rozegrano kolejny konkurs o puchar wiceprezesa d/s dydaktycznych (butelka likieru). nt."Przysłowia mądrością narodu".Utrudnieniem w tej konkurencji było odgadnięcie pierwszego członu przysłowia słysząc tekst drugiego . Do konkursu przystąpiło 6 osób, każda z nich miała za zadanie odgadnąć 10 przysłów. Bezkonkurencyjny w tej dyscyplinie był Waldemar Malewicz - nasza skarbnica wiedzy. To on z rąk Heleny Kurzy otrzymał nagrodę. Pozostali uczestnicy konkursu również otrzymali drobne upominki.
Kolega Jan Oszmiański nasz nowo przyjęty słuchacz, po raz pierwszy uczestniczył w balu, który wywarł na nim ogromne wrażenie. Jego wyobraźnia o seniorach była zupełnie inna, od tej z jaką się zetknął na balu.
Stwierdził on,że studenci seniorzy są pełni energii, radości i uśmiechu. Umieją się cieszyć i bawić i to niech trwa jak najdłużej.
Bal karnawałowy studentów UTW oficjalnie zakończył się o godzinie 22.00, kiedy to dżdżej przestał grać.
Jednak grupa słuchaczy pod "batutą" Waldemara Malewicza przez kolejną godzinę rozkoszowała się śpiewaniem różnych piosenek, był to moment uwieńczenia balu studentów -seniorów.
Harce i swawole opisała Helena Kurza
zdjęcia Zbigniew Borowski
„JAK ANGLICY STALI SIĘ ANGLIKAMI”.
To tytuł wykładu otwartego dr. Piotra Guzowskiego z Zakładu Historii Średniowiecza UwB, na który studentów UTW zaprosiła Biblioteka Uniwersytecka w Białymstoku, 8 lutego br.
Homo sapiens pojawili się na terytorium brytyjskim około 40 000 lat p.n.e. Opuścili ten teren wraz z nasileniem się ostatniego wielkiego zlodowacenia, około 23 000 lat p.n.e. Powrócili wraz z ociepleniem się klimatu. Żyli we wspólnotach rodzinnych, polując i zbierając rośliny.
Około 9500 lat p.n.e. Wielka Brytania i Irlandia były połączone lądem, zaś na terenie obecnego Morza Północnego leżał masyw zwany Doggerland, który łączył je z kontynentem. W wyniku ocieplenia się klimatu poziomy mórz uległy podwyższeniu. Wielka Brytania i Irlandia zostały odłączone, a 6000 lat p.n.e. został zalany Doggerland.
Około 2900 lat p.n.e. pojawiły się pierwsze drewniane i kamienne domostwa, liczne miejsca kultu, jak kamienny krąg w Stonehenge. Około 750 lat p.n.e. nastała epoka żelaza. Wraz z rozwojem technologii i handlu nastąpiła masowa emigracja ludów celtyckich z Europy Centralnej, które wkrótce zdominowały cały region. Brytowie podzielili się na liczne plemiona rządzone przez królów. Mimo wysokiego poziomu rozwoju nie byli w stanie utworzyć jednolitego, silnego państwa i stali się łatwym łupem dla silnego Imperium Rzymskiego.
Pierwszego podboju dokonał, około 54 roku p.n.e. rzymski wódz Gajusz Juliusz Cezar. Kolejnego w 43 roku naszej ery Cesarz Klaudiusz. Podbijane plemiona stawiały opór i wszczęły rebelię na czele której stanęła królowa Icenów Boudica. Bunt stłumiono, a Boudica stała się bohaterem narodowym Anglii. Na podbitych terenach utworzono cesarską prowincję Brytanię. Stolicą było założone w 47 roku miasto Londinium, późniejszy Londyn. Stacjonujące legiony były cały czas nękane przez ludy z północy, zwane Piktami dlatego cesarz Hadrian nakazał budowę w poprzek wyspy długiego na 117 m ufortyfikowanego wału obronnego, zwany murem Hadriana. Panowanie Rzymian odcisnęło piętno na życiu codziennym, obyczajowym i kulturze. Wznoszono wille, łaźnie, świątynie, wybudowano sieć nowoczesnych dróg. Kwitł handel z innymi częściami Imperium. Z początkiem IV wieku najazdy Piktów nasiliły się. Jednocześnie zachodnie wybrzeża łupione były przez Szkotów z Irlandii, a wschodnie przez germańskich Sasów. Władza Rzymu nad Brytanią słabła, również ze względu na barbarzyńskie najazdy na Imperium. W 403 r. wycofano ostatnie wojska. Umacniała się religia chrześcijańska, także w Irlandii dzięki wysiłkom św. Patryka działającego tam w połowie V wieku. Po wycofaniu się Rzymian nasiliły się najazdy pogańskich plemion germańskich: Sasów, Anglów i Jutów, których ziemie leżały na terenie dzisiejszych północnych Niemiec i Danii. Z początkiem VI wieku nasiliła się anglosaska ekspansja i osadnictwo. Z wielu plemiennych państewek powstało 7 wielkich królestw, czyli tzw. Heptarchia. Były to: Anglia Wschodnia, Essex, Kent, Mercja, Nortumbria, Sussex, Wessex. Na przestrzeni VII wieku anglosascy władcy porzucili pogaństwo na rzecz chrześcijaństwa. Budowano liczne klasztory, powstało arcybiskupstwo w Canterbury, na czele którego stał św. Augustyn.
Wkrótce pojawiło się nowe zagrożenie. W 835 r. rozpoczęli swe najazdy Wikingowie, których celem było łupienie klasztorów. Do 877 r. zdobyli większą część terytorium Brytanii. Najeźdźców zatrzymał dopiero król Alfred Wielki. Zawieszenie broni nie trwało jednak długo. Z Wikingami walczyli jeszcze kolejni jego potomkowie, odzyskując stopniowo poszczególne królestwa. W 927 r. nastąpiło zjednoczenie anglosaskich ziem. Dokonał tego wnuk Alfreda Wielkiego Athelstan, który był pierwszym władcą tytułującym się królem Anglików i całej Brytanii. Wkrótce jednak Swen Widłobrody , król Dani i Norwegi, a następnie jego syn Kanut Wielki najechali Brytanię i odbili terytorium. Po śmierci Kanuta skonfliktowani spadkobiercy rozpoczęli walkę o tron. Roszczenia do tronu zgłosił także książę Normandii Wilhelm I, który wkrótce dokonał podboju Brytanii i w bitwie pod Hastings 13.X.1066 r. pokonał Harolda II, króla Anglii. Szybko zajął całą Anglię. Wkroczył do Londynu i 25 grudnia został koronowany w opactwie westminsterskim oraz przyjął hołd od swych anglosaskich poddanych. Rok 1066 uznawany jest przez historyków za rok narodzin Anglii.
Na polecenie Wilhelma I w latach 1085-1086 w hrabstwach angielskich opracowano rejestr budynków, gruntów i ich właścicieli, oraz pogłowia trzody i bydła, w celu prawidłowego opodatkowania (kataster podatkowy). W 2006 r. Brytyjskie Muzeum Narodowe udostępniło kompletną elektroniczną wersję – Domesday Book.
Podbój Anglii przez Wilhelma I Zdobywcę został przedstawiony na „Tkaninie z Bayeux”, tj. ręcznie haftowanym płótnie o długości 70,34 m i szer. 0,50, które znajduje się w miejscowości Bayeux we Francji. W 2007 r. została wpisana na listę UNESCO.
Bardzo ciekawy wykład dr. Piotra Guzowskiego, zgromadził licznych słuchaczy, w tym studentów UTW.
Notatka i zdjęcia Maria Beręsewicz
Cztery koncerty sekcji ,,O Uśmiech Seniora''.
Dzień Babci i Dziadka oraz Walentynki były okazją, aby wnieść trochę radości ludziom samotnym i schorowanym.
W dniu 07.02.2017 r sekcja wystąpiła w Domu Opieki przy ul. Kujawskiej, w dniu 08.02.2017 r w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Świerkowej. Stowarzyszenie Samopomocowe Rada Seniorów dz. Antoniuk w Białymstoku zaprosiła sekcję ,,O Uśmiech Seniora'' aby swym koncertem uświetniła obchody Walentynek. Koncert z tej okazji odbył się 15.02.2017 r. W dniu 17.02.2017 r dwie sekcje UTW ,,Sare Roma'' oraz sekcja ,,O Uśmiech Seniora'' wspólnie wystąpiły w Książnicy Podlaskiej w Białymstoku przy ul. Komisji Edukacji Narodowej. Tańce i piosenki cygańskie porwały do tańca nawet publiczność.
Jadwiga Łuckiewicz
Puszcza Zimą
W sobotę 28.01. 2017 r Marysia skrzyknęła chętnych na spacer po Puszczy Knyszyńskiej. Naszym przewodnikiem była tym razem Nina Pietuchowska.
W Czołnowie Nina zarządziła "wysiadkę". Pogoda zachwycająca. Leciutka mgiełka spowija zimowy las , jest bezwietrznie, drzewa lekko oszronione lub okryte poduchami śnieżnymi. Droga biała, ubita, gładziutka i...śliska. Adrenalina wzrasta, gdyż trzeba iść bardzo ostrożnie w pełnej koncentracji. Ale wszystkie twarze uśmiechnięte, ucinamy pogawędki. No i nie trzeba było długo czekać kiedy zaliczaliśmy pierwsze upadki. "Kobiety upadłe" wykazywały się zdolnościami akrobatycznymi, upadki amortyzowały bardzo fachowo.
Wzdłuż dróg złożone wyciągnięte z lasu wiatrołomy. Żywica pachnie niezwykle. Wiemy o tym, że w takim powietrzu zawartość olejków eterycznych jest ogromna , a to przecież balsam na nasze drogi oddechowe. Powietrze czyste, pachnące to samo zdrowie. Na śniegu dostrzegamy ogromne ilości śladów zwierzyny. Rozpoznajemy ślady sarenek, zajęcy i chyba dzików. W wielu miejscach wiatr powywalał drzewa, na których były oznakowania szlaków turystycznych, ale nasza niezawodna Nina bez problemu wybierała właściwą drogę na wszystkich rozstajach.
Przy kolejnym rozstaju dróg zrobiliśmy krótki postój, na którym każdy popijał kto co miał, jedni gorącą kawkę inni herbatkę. Pewnie zapach kanapek zwabił pieska z pobliskiej Jałówki. Sympatyczny psina przymilał się , żeby dostać jakiś kąsek. Marysia, jako szefowa odebrała przysięgę od przystępującej na członka do sekcji Tramp Basi Kostki. Tym razem pasowanie odbyło się "zamiast ostatnią deską ratunku" to całkiem pokaźnym kijem. Oj, było wesoło...
Po tej uroczystej chwili ruszyliśmy dalej. W ciszy lasu, w przepięknej scenerii, wdychając krystaliczne powietrze, nawet nie spostrzegliśmy się kiedy dotarliśmy do Supraśla.
Szybko minęła nam ta wędrówka. Niektórzy jeszcze poszli do tego urokliwego miasteczka, a pozostali na przystanek . To był bardzo udany rajd. Na szczęście wszyscy wróciliśmy w pełnym zdrowiu z uśmiechem na buziach. A opowiedziała Wam zadowolona uczestniczka
Barbara Rulka
Zdjęcia - Maria Beręsewicz - Sekcja Foto
Wernisaż malarski grupy „Pędzel”
28 stycznia odbył się wernisaż naszej grupy malarskiej „Pędzel”. Miał miejsce w klubie „Kalina” na osiedlu Dziesięciny.Przybyło wiele osób, które oglądały pejzaże, portrety i malowane kwiaty.
Nie był to jedynie pokaz prac malarskich lecz wydarzenie artystyczne i towarzyskie.
Wernisaż wystawy uświetnił występ poetycko-muzyczny w wykonaniu Janiny Jakoniuk, autorki wierszy i Andrzeja Mazura, który jej akompaniował, a także występował solo.
Pani Janina przedstawiła swoje wiersze kreując stopniowo nastrój na sali. Początkowo były to utwory liryczne, następnie refleksyjne wynikające z obserwacji życia aż doszła do nastrojów karnawałowych. Odpowiednio też dobierał utwory muzyczne Pan Andrzej, kończąc swój występ walcem „Cała sala śpiewa z nami”. I rzeczywiście cała sala rozśpiewała się. Widząc to pan Andrzej zaproponował, że po poczęstunku zagra jeszcze do tańca, na co wszyscy przystali z ochotą. Wieczór zakończył się więc tańcami.
Opr. Ola Zawadzka
zdj..t.Maria Szulga,.Maria Falkowska-sekcja fot.
„Uważajmy na to, czego nie widać – Promieniowanie elektromagnetyczne, a nasze zdrowie”
Wykładowca: dr inż. Jerzy Sienkiewicz – Politechnika Białostocka
W auli Wydziału Prawa UwB dr nauk med. inż. Jerzy Sienkiewicz z Politechniki Białostockiej przedstawił wykład na powyższy temat dnia 26.01.2017 r.
Z troską i po inżyniersku omówił problemy zdrowotne związane z używaniem telefonów komórkowych. Promieniowanie elektromagnetyczne wprowadza zakłócenia w organizmie człowieka. W zależności od masy ciała, odporności, organy człowieka różnie reagują na zakłócenia. Mogą to być bóle głowy, zaburzenia snu, pamięci, zaburzenia błędnika, ale też nadwrażliwość taka , jak przy alergii.
Wykładowca omawiając wpływ telefonu na zdrowie zwrócił uwagę, aby kupować telefon o jak najmniejszym poziomie SAR. Właściwie posługiwać się telefonem, nie umieszczać blisko ciała, słuchawkę nie trzymać blisko ucha. Stosowanie się do przekazanych przez wykładowcę zasad postępowania w obsłudze telefonu komórkowego znacznie uchroni nasz organizm od niepożądanych skutków zdrowotnych.
Doktor Sienkiewicz wspomniał również o zgubnych skutkach używania kuchenek mikrofalowych i niewłaściwego ustawiania komputerów stacjonarnych i tabletów w czasie ich pracy.
Wykładowca zwrócił szczególną uwagę na promieniowanie geopatyczne i skutki wywołane przebywaniem w jego strefie: osłabienie, bezsenność, zaburzenia hormonalne, infekcje, zakłócenia pracy serca, zmęczenie mimo długiego snu.
To był ważny ,pouczający wykład. Ten rozległy temat został przez wykładowcę zaledwie zasygnalizowany
Streszczenie z gazetki „Wiecznie Młodzi" - Helena Kurza
Po wykładzie spotkanie autorskie z Panem Romanem Kowalewiczem poetą, autorem poezji, prozy i aforyzmów.
Zdjęcia:Maria Szulga i Zbigniew Borowski- sekcja fot
„Dom szlachty. Historia domu przy ul. Lipowej 24 w Białymstoku”.
To kolejna książka znanego historyka i pracownika Biblioteki Uniwersyteckiej, Wiesława Wróbla wydana w ostatnim okresie. Została poświęcona bogatej i ciekawej historii zabytkowego budynku, zwanego powszechnie „ domem pod Kariatydami”. Celem tej monografii, jak pisze autor we wstępie jest „przybliżenie każdemu zainteresowanemu mało znanych losów zabytkowego budynku”.
Jest to jedna z najpiękniejszych kamieniczek w Białymstoku, zachowana niemal cudem, z pożogi wojennej. Kiedyś spotykali się tu ziemianie, którzy zapragnęli „posiadać w stolicy powiatu dom, w którym mogliby zbierać się na narady, a ich rodziny na zabawy, zebrali w drodze składek fundusz, za który kupili dom przy ul. Lipowej 24”. Byli to przedstawiciele lokalnych rodów: Karpowicze, Lenczewscy, Łyszczyńscy, Janiewicze i Sakowicze. Stąd nazwa „Dom szlachty” .
Potem kamienicę zajmowały różne towarzystwa, m. in. opieki nad zwierzętami, czy też zajmujące się byłymi więźniami. Przed wojną znajdowała się w nim szkoła dla dziewcząt, po wojnie szkoła podstawowa, ośrodek doskonalenia nauczycieli.
Publikacja ta przedstawia ukształtowanie się ul. Lipowej, genezę powstania budynku (około 1807 r.), jej pierwszych właścicieli, powstanie siedziby marszałka szlachty obwodu białostockiego, później powiatu białostockiego, funkcjonowanie tej instytucji do 1915 r. Monografia ma charakter naukowy, zawiera przypisy odsyłające do źródeł historycznych, zebranych głównie w Archiwum Państwowym w Białymstoku oraz Narodowym Archiwum Historycznym Białorusi w Grodnie. Książkę wzbogaca zestaw zdjęć ukazujących dom przy ul. Lipowej 24 na przestrzeni dwóch stuleci.
Obecnie użytkownikiem budynku jest firma MARK-BUD spółka z o.o., której prezes Władysław Bojarczyk, chcąc poznać lepiej historię siedziby firmy, wyszedł z inicjatywą szczegółowego opisania jej. Zaowocowało to powstaniem książki, pomyślanej jako pierwszy tomik z serii „Monografie zabytków Białegostoku” – o czym mogliśmy przeczytać w zaproszeniu skierowanym do studentów UTW w Białymstoku.
Publikacja została wydana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Białostoczan.
Promocja książki odbyła się w Ratuszu 25 stycznia br. W spotkaniu uczestniczyli: Wiesław Wróbel (autor publikacji), Andrzej Lechowski (dyrektor Muzeum Podlaskiego w Białymstoku), Wiaczesław Szwed (Narodowe Archiwum Historyczne w Grodnie) i Sebastian Wicher (prowadzący spotkanie).
Bardzo zachęcam koleżanki i kolegów do lektury tej interesującej monografii , pogłębiania wiedzy o dziejach naszego miasta.
Notatka i zdjęcia: Maria Beręsewicz-sekcja fot.
Malarstwo religijne wg Ksiąg Mojżeszowych.
Kolejne spotkanie w Ratuszu w dniu 24.01.2017. wzbogaciło wiedzę słuchaczy UTW na temat żydowskiej Tany i malarstwa europejskiego. Kustosz J. Maciejewski z Muzeum w Tykocinie mówił o księgach biblijnych (TORA, PROROCY, PISMA), które mają szczególne znaczenie w religii judaistycznej. Tora, przekazana Mojżeszowi na górze Synaj, zawiera 613 przykazań (w tym 365 negatywnych)dla wierzącego żyda.
Wiele opowieści z Ksiegi Rodzju znalazło odzwierciedlenie w malarstwie słynnych twórców renesansu, baroku i klasycyzmu:
- stworzenie świata przedstawiali W. Blake, Michał Anioł (freski),
- grzech pierworodny zobrazował Tycjan,
- opowieść o potopie to temat dzieł R. Santi („Budowa arki), M. Anioła (Potop – freski), J. Kocha („Ofiara Noego”);
- Rembrandt namalował sugestywny obraz „Abraham i trzej aniołowie”, a Rubens - „Lot z córkami” (bardzo cenny);
- ofiarowanie Izaaka realistycznie przedstawił Caravaggio, błogosławienie Jakuba przez Izaaka – G. Flinch;
- sceny z Zycia Jakuba: sen o słynnej drabinie, spotkanie Racheli, Walkę z aniołem malował „boski” Rafael, a także Rembrandt;
- przypowieść o Józefie i jego braciach zainteresowała wielu mistrzów pędzla – Santi namalował „Józefa wyjaśniającego braciom sny”, Velάzquez „Szafę Józefa”, Rembrandt „Józefa i żonę Putyfara”…;
- dzieje Mojżesza unaocznili: Poussin – 1. „Mojżesz powierzony wodom”, 2. „Adoracja złotego cielca”, Botticelli = „Próby Mojżesza”, Santi – „Mojżesz pod krzewem gorejącym; Rembrandt – „Mojżesz z tablicami prawa”.
Słuchacze UTW obejrzeli te wspaniałe dzieła na ekranie, poznali ich sens metaforyczny oraz wybitne możliwości twórcze malarzy kilku epok.
Tekst - Krystyna Szewczyk
Zdjęcia - Maria Beręsewicz
Powstanie Styczniowe
23 stycznia słuchacze UTW spotkali się w Książnicy Podlaskiej w Dziale Zbiorów Specjalnych. Tematem spotkania było "Powstanie Styczniowe" przygotowane przez Izabelę Szymańską i Waldemara Malewicza.
Na wstępie Iza omówiła genezę powstania styczniowego, jako najdłuższego w czasach porozbiorowych zrywu niepodległościowego.
Powstanie styczniowe wybuchło 22 stycznia 1863r. poprzedziło je szereg manifestacji, 11 czerwca 1860r. pogrzeb wdowy po gen. Józefie Sowińskim (obrońcy Woli z 1831r.) wywołał manifestację patriotyczną z udziałem kilkunastu tysięcy osób, 13.06.1860r w Niewodnicy, w lipcu 1861r w Tykocinie. Były jeszcze kolejne demonstracje, np. - z okazji 30 rocznicy bitwy pod Olszynką Grochowską i inne.Większość manifestacji była krwawo tłumiona. Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania wymienia się brankę ogłoszoną na terenie Królestwa Polskiego. Branka miała zapobiec powstańczym zapędom. Jednak stało się odwrotnie. Powstanie ogarnęło teren Królestwa Polskiego, Litwę, Białorusi i w mniejszym stopniu Ukrainę. Nasi prelegenci, Iza I Waldemar omawiając szereg walk powstańczych omówili między innymi bitwę pod Waliłami. 29 kwietnia 1863r. pod wsią Waliły doszło do bitwy powstańców z partii Onufrego Duchańskiego i Walerego Wróblewskiego z rosyjskimi wojskami. Szczegółowy przebieg tych wydarzeń znany jest z relacji Ignacego Aramowicza, adiutanta Walerego Wróblewskiego. Była to największa bitwa Powstania Styczniowego na terenie Puszczy Knyszyńskiej.
We wrześniu 1863 roku powstanie styczniowe zaczęło przeżywać głęboki kryzys. Romuald Traugutt, który 17 października 1863r. objął stanowisko dyktatora starał się opanować ten kryzys powołując regularne wojsko , wprowadzając dyscyplinę wśród walczących. Mimo tych zmian powstańcy ponieśli klęskę.
W kwietniu 1864r. aresztowano przywódcę powstania Romualda Traugutta i innych członków Rządu Narodowego. Po czterech miesiącach stracono ich na stokach Cytadeli Warszawskiej. Izabela Szymańska zaprezentowała kilka biogramów ciekawych postaci z okresu Powstania Styczniowego.
Uczestnicy spotkania obejrzeli prezentowane medale z okresu powstania (z kolekcji prywatnej Waldemara) oraz podziwiali reprinty grafik Artura Grottgera Powstanie Styczniowe - "obok orła znak Pogoni".
Po wysłuchaniu naszych prelegentów,otrzymaliśmy śpiewniki i wsłuchując się w tonację melodii podawanej przez Waldemara odśpiewaliśmy kilka piosenek powstańczych. Spotkanie było bardzo edukacyjne.Dziękujemy.
Notatka- Helena Kurza
Zdjęcia - Maria Beręsewicz -sekcja fot.
Wernisaż grupy malarskiej "Kolor" 20.01.2017
Zdjęcia sekcja fot. Maria Szulga
„Kilińskiego. Historia jednej ulicy”.
Biblioteka Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku zaprosiła studentów UTW 19 stycznia br. na promocję książki pt. „Kilińskiego. Historia jednej ulicy”.
Autor Wiesław Wróbel jest historykiem, pracownikiem Biblioteki Uniwersyteckiej, a z zamiłowania badaczem historii Białegostoku i regionu.
Ulica Kilińskiego to jedna z najstarszych ulic naszego miasta, posiadająca swój urok i wyjątkowy klimat. Wiele budynków, które się przy niej zachowały pamięta czasy przedwojenne, a niektóre jeszcze wcześniejsze.
Książka składa się z dwóch części. Część I - zawiera omówienie historii posesji, położonych po stronie północnej, o numerach parzystych. Część II - to historia posesji położonych po stronie południowej, o numerach nieparzystych. Zawiera również szereg map z usytuowaniem poszczególnych posesji.
Opracowana została na podstawie informacji zawartych w źródłach archiwalnych takich, jak: akta notarialne, akta stanu cywilnego, sądowe, metrykalne będące w posiadaniu Archiwum Państwowego w Białymstoku, Archiwum i Muzeum Archidiecezjalnego w Białymstoku, Muzeum Historycznego w Białymstoku, Archiwum Akt Dawnych w Warszawie, a także z Archiwów Historycznych w Wilnie, Mińsku, Grodnie, Petersburgu, Moskwie i innych.
Źródłami drukowanymi wykorzystanymi w książce są głównie miejscowe czasopisma z końca zaboru rosyjskiego i okresu międzywojennego. Niektóre artykuły zawierają dowcipne i pikantne smaczki z życia towarzyskiego ówczesnych białostoczan. Książka zawiera również wiele zdjęć z pochodów, procesji i manifestacji, które przechodziły ulicą Kilińskiego, a także zdjęcia domów i ich mieszkańców, przechodniów, głównie autorstwa Bolesława Augustisa, który miał swój zakład fotograficzny przy ul. Kilińskiego 14.
Wydanie książki było możliwe dzięki stypendium artystycznemu, które autor otrzymał w roku ubiegłym od Prezydenta Miasta Białegostoku.
Spotkanie prowadził pan Sebastian Wicher, historyk sztuki i znawca zabytków Białegostoku.
Wszyscy uczestnicy tego ciekawego i sympatycznego spotkania otrzymali bezpłatne egzemplarze książki.
Bardzo zachęcam, koleżanki i kolegów do lektury tej wartościowej książki, informując jednocześnie, że jest to kolejna książka pana Wiesława Wróbla, z tego cyklu. Poprzednie przedstawiały historię ulic: Kijowskiej i Starobojarskiej.
Te „małe” dzieje są doskonałym odzwierciedleniem „wielkiej” historii miasta - jak pisze autor we wstępie do książki.
Tekst i zdjęcia: Maria Beręsewicz-sekcja fot.
Wspólne kolędowanie zorganizowane przez Danutę Ładę i Grupę Śpiewającą Piosenki Retro i Ludowe
w zajeździe Wiking czwartek 19 styczeń 2017
zdjęcia Maria Szulga- sekcja fot.
Z wizytą u hetmana Branickiego
Dnia 16 stycznia 2017r. Pani Iza Szymańska z Książnicy Podlaskiej serdecznie powitała przybyłych na prelekcję słuchaczy UTW. Prelekcja "Z wizytą u hetmana Branickiego" była wzbogacona o bardzo obszerne materiały multimedialne dot. genealogii rodu Branickich i ich historii życia.
Po bezpotomnej śmierci ostatniego właściciela dóbr białostockich Krzsztofa Wiesiołowskiego w 1645r. Białystok wszedł w skład starostwa tykocińskiego i stał się własnością Rzeczpospolitej.
Stefan Czarniecki hetman polny za zasługi wojskowe z czasów wojen ze Szwedami otrzymał starostwo tykocińskie i Białystok w użytkowanie.
Po dwóch latach z woli Sejmu Stefan Czarniecki nabył prawo własności do tych ziem, Białystok w ten sposób odzyskał status dóbr prywatnych. Hetman przekazał te dobra córce Katarzynie - Aleksandrze, która w 1654 r. była już żoną Jana Klemensa Branickiego herbu Gryf (dziadka bardziej znanego dziś jego imienia). Syn Jana Klemensa Branickiego - Mikołaj jako pierwszy z rodu Branickich osiadł na stałe w Białymstoku.
Do największego rozkwitu Białegostoku i pałacu przyczynił się Jan Klemens II Branicki. Urodzony 21 września 1689r.( w Tykocinie lub w Białymstoku). Przez okres ok. 20 lat przebywał częściej w dobrach Tykocina.
W 1709 roku powrócił do Białegostoku, aby zarządzać tymi dobrami.Dobra Jana Klemensa II Branickiego były duże i rozległe. Rozrzucone w różnych częściach Korony. Pod koniec wieku XVII siedziba rodowa zostaje przeniesiona do Białegostoku. Jan Klemens II Branicki był bardzo dobrym gospodarzem. Pełniąc funkcję hetmana wielkiego koronnego posiadał w pałacu dwie kancelarie wojskową i prywatną. Dysponował 17 siedzibami w głównych miejscach jego dóbr,m.in. Warszawa, Białystok, Grodno i inne.
Pełniąc urząd gospodarza, sprawował również ważne urzędy państwowe,jak: Miecznik wielki koronny, hetman polny koronny (1735-1752),hetman wielki koronny (1752),kasztelan krakowski, wojewoda krakowski, chorąży wielki koronny(1724-1748),starosta brański, pierwszy świecki senator Rzeczpospolitej. Odznaczony trzema orderami: Order Złotego Runa, Order Orła Białego, Order św. Andrzeja.
Po pożarze w 1753 r. miasto i pałac przebudowano według planu architektonicznego opartego na wzorach francuskich i saskich.
Od początku XVIII w. Białystok pełnił rolę ośrodka miejskiego, dzięki zabiegom Jana Klemensa II Branickiego.
On nadał ostateczny kształt pałacowi i zespołowi parkowo-ogrodowemu czyniąc zeń wspaniałą rezydencję magnacką. Okres rządów Jana Klemensa II Branickiego i jego żony Izabelli Branickiej należał do bardzo pomyślnych.
Jan Klemens II Branicki zmarł 9 października 1771r.
Po III rozbiorze Polski w 1796r. rządy w Białymstoku przejeli Prusacy. W 1802 r. Izabella Branicka sprzedała Prusom miasto Białystok, folwarki i przyległe wsie. Dawna siedziba Branickich część departamentu białostockiego wraz z Białymstokiem, za zgodą króla pruskiego na mocy traktatu w Tylży (pomiędzy Francją,Rosją i Prusami) została sprzedana Carowi Aleksandrowi I ( 1marca 1809r).
Prelekcja była bardzo interesująca i bogata w fakty historyczno-biograficzne. Słuchacze UTW dziękują Pani Izie za to spotkanie.
Notowała- Helena Kurza
Zdjęcia Maria Beręsiewicz- sekcja fot.
I TURNIEJ BRYDŻOWY
W dniu 13 stycznia 2017 r. w Domu Kultury „Zachęta” odbył się I TURNIEJ BRYDŻOWY dla uczestników 3 sekcji brydżowych działających przy UTW.
Turniej otworzył jeden z organizatorów Janusz Juchniewicz, głos zabrał również gość honorowy prezes Podlaskiego Związku Brydża Sportowego – mgr inż. Piotr Latała. W zawodach wzięło udział 16 osób. Po zakończeniu rozgrywek ukształtowała się następująca kolejność par:
I miejsce – Lech Wiszowaty i Mirosław Szymański
II i III miejsce razem – Alicja Jacewicz i Anatol Hapunik oraz Marian Adamski i Jan Rymaszewski
IV miejsce – Janusz Juchniewicz i Waldemar Kowalewski
V i VI miejsce razem - Edward Wołoszyn i Anna Biedulewicz oraz Jerzy Jung i Jan Damulewicz
VII miejsce – Alicja Temler i Edmund Grabarczyk
VIII miejsce – Jadwiga Turulska i Anna Karpik
Puchary zwycięskiej parze i dyplomy wszystkim uczestnikom ufundowane przez Podlaski Związek Brydża wręczyła Kierownik Domu Kultury „Zachęta” pani Agata Michnowska. Szczególne słowa podziękowania i uznania należą się panu Stanisławowi Pochodowiczowi i sędziemu Kamilowi Sawwie, którzy przeprowadzili ten turniej i czuwali nad jego sprawnym przebiegiem. Rozgrywki odbyły się w miłej atmosferze, bez żadnych zgrzytów i nieprozumień.
Zwycięzcom i pozostałym uczestnikom gratulujemy, organizatorom dziękujemy i do zobaczenia na następnych rozgrywkach.
Notował – Jan Juchniewicz
Pozytywny koncert
Seniorzy z naszego UTW 12.01.2017 r. wysłuchali w Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina koncert muzyki poważnej .
Dwoje gruntownie wykształconych instrumentalistów – Katarzyna Elżbieta Pawelec, flecistka i Marcin Józef Kryński, organista wykonali utwory wybitnych twórców epoki Baroku.
Flecistka z towarzyszeniem pozytywu, małych przenośnych organów, wykonała wybrane SONATY G.F. Händla i J.S. Bacha oraz partitę nr. 2 G-dur G. P. Telemanna. Uzdolniony organista indywidualnie zagrał na pozytywie dwie TOCCATY J. J. Frobengera. Ten oryginalny szafkowy instrument wyposażony w piszczałki, jedną klawiaturę i pedał, stał się modny w XVI wieku, a współcześnie brzmiał zupełnie „pozytywnie” dzięki wprawnym palcom muzyka i kalikanta.
Koncert zakończyło wykonanie przez obojga artystów utworu E. Moricone znanego z filmu „Misja”.
Ulotka programowa pozwoliła słuchaczom zapoznać się z muzyczna biografią E. Pawelec i M. Kryńskiego, którzy mimo młodego wieku, mają na swoim koncie wiele osiągnięć.
Sądzę, że słuchacze UTW, dzięki temu koncertowi, poznali utwory znakomitych kompozytorów barokowych oraz ich profesjonalne wykonanie na flecie i zagadkowym pozytywie.
Notowała – Krystyna Szewczyk
Zdjęcia - Maria Beręsewicz
Genetycznie modyfikowane organizmy. Jestem za czy przeciw?
Wykład mgr Żaneta Wieczorek 12.01.2017r
GMO - genetycznie modyfikowany organizm
Organizm inny niż organizm człowieka, w którym materiał genetyczny został zmieniony w sposób niezachodzący w warunkach naturalnych wskutek krzyżowania
GMO- „organizm, którego genom został zmieniony metodami inżynierii genetycznej w celu uzyskania nowych cech fizjologicznych”.
Rodzaje modyfikacji genetycznych:
1. Zmiana aktywności genów naturalnie występujących w organizmie.
2. Wprowadzenie do organizmu dodatkowych kopii genu.
3. Wprowadzenie genu pochodzącego z innego organizmu.
Powstawanie GMO:
Przez zastosowanie
- technik rekombinacji DNA z zastosowaniem wektorów,
- technik wykorzystujących bezpośrednie wprowadzenie materiału genetycznego przygotowanego poza organizm,
- metod nie występujących w przyrodzie polegających na połączeniu co najmniej dwóch różnych komórek.
Rośliny genetycznie modyfikowane:
Są to organizmy roślinne, których materiał genetyczny został zmieniony w celu uzyskania pożądanego fenotypu.
Cele modyfikacji roślin:
- odporność na środki ochrony roślin,
- odporność na szkodniki,
- odporność na wirusy, grzyby, bakterie,
- odporność na niekorzystne czynniki środowiska,
- poprawa lub nadanie nowych cech jakościowych.
Cele modyfikacji genetycznych zwierząt:
- szybsze rozmnażanie,
- lepsze wykorzystanie paszy,
- odporność na choroby,
- wykorzystanie w medycynie,
- poprawa jakości produktów żywnościowych.
Produkty GMO w Polsce:
- głównie zawierające soję,
- jeżeli zawierają powyżej 1% suchej masy, muszą być oznakowane.
Przykłady roślin modyfikowanych genetycznie:
- ziemniak transgeniczny,
- pomidor Flavr savr,
- kukurydza,
- sałata transgeniczna,
- bawełna.
Przykłady zwierząt modyfikowanych genetycznie;
- łosoś, z genem hormonu wzrostu,
- zwierzęta na mięso.
Jeść czy nie jeść? Jestem za czy przeciw? Pozostawiam te pytania bez odpowiedzi.
Po wykładzie wystąpił chór Młodzieżowego Domu Kultury w Białymstoku pod kierownictwem Barbary Kornackiej.
Tekst: Maria Makal
Zdjęcia: Maria Szulga i Zbigniew Borowski -sekcja fot.
Zagadkowe murale w Białymstoku
Członkowie Koła PTTK Senior 14 stycznia 2017r wyruszyli na swój pierwszy rajd w nowym roku. Zima tego dnia dość łagodna, nie wystraszyła, w spacerze uczestniczyło 30 osób.
Spotkaliśmy się przy ul. Wiejskiej i poszliśmy obejrzeć pierwszy mural. Na wstępie przewodnik Iza Walentynowicz wyposażyła nas w kartę „Gra miejska”, z pytaniami dotyczącymi skojarzeń, co przedstawia każdy z murali.
Po obejrzeniu wszystkich murali i wpisaniu właściwych odpowiedzi z wybranych liter ułożyliśmy hasło „BIAŁOSTOCKI STREET ART.”
Na budynku - Akademickiego Centrum Sportu Politechniki Białostockiej – dzieło artystyczne, które jest mieszaniną różnych technologii - muralu, płaskorzeźby i instalacji świetlnej. Wart jest obejrzenia w dzień, i w nocy a nawet z większej odległości, bo aż z ulicy Wiejskiej. Jest to jeden z ciekawszych murali w Białymstoku. Kolejny mural przy ul. Zwierzynieckiej 7 jest to wycinanka podlaska. Następnie spacer przez park Planty. Przy ul. Mickiewicza oglądamy kolejny mural - Koronka.
Idąc ulicami miasta; Warszawską, Malmeda, Zamenhofa i Piłsudskiego poznaliśmy kolejne murale. Przy ul. Zamenhofa na budynku są trzy murale. Miejsce murali zostało wybrane nie przypadkowo, ponieważ, w stojącym wcześniej, w tym miejscu budynku, urodził się doktor Ludwik Zamenhof. Dzieło składa się z trzech pięter. Na parapecie siedzą przyjaciele Zamenhofa, Jakub Szapiro i Abraham Zbar, wyżej na balkonie stoi Zamenhof, a na drugim piętrze stoją współcześni białostoczanie z balonikami.
Na ulicy Piłsudskiego myślę, że jest to najbardziej znany mural, „Dziewczynka z konewką”, namalowany przez artystkę Natalię Rak. Po drugiej stronie ulicy Piłsudskiego znajdują się cztery miniaturki grafiki, trzy z nich tworzą tryptyk. Mural ten nasuwa przemyślenia dotyczące tolerancji.
Ciekawostką jest słowo mural - rodzaj malatury - nazwa pochodzi z hiszpańskiego, oznacza dzieło dekoracyjnego malarstwa ściennego.
Białystok to miasto najpiękniejszych murali w Polsce. Tak zdecydowali internauci w głosowaniu w 2016r, na stronie Portalu Komunalnego. Mamy tu około dwudziestu murali wielkoformatowych oraz kilkadziesiąt małoformatowych.
Murale możemy spotkać w różnych miejscach nie tylko na ścianach budynku. Białostockie murale bez wątpienia wzbogacają miasto i przyciągają wzrok. Powstawały przy realizacji różnych projektów jak też festiwali. Wykonawcami murali są polscy i zagraniczni artyści.
Patrząc na mural mieliśmy bardzo różne skojarzenia, a niektóre z nich, zgodnie z tytułem naszego spaceru są to „zagadkowe murale”.
Opracowała: Elżbieta Wiktor
zdjęcia - Irena Nikonowicz i Maria Beręsewicz -sekcja fot.
"Od kolczugi do battle dressu"
W Muzeum Wojska w Sali Rycerskiej dnia 11 stycznia 2017 r. spotkała się grupa studentów UTW, aby wysłuchać wykładu prowadzonego przez asystenta muzeum Piotra Białokozowicza. Tematem wykładu było umundurowanie i barwa różnych formacji wojskowych od średniowiecza do czasów współczesnych.
Pan Piotr wykład rozpoczął od podania etymologii słowa mundur. W Europie określenie mundur zaczęto używać w XVII w. We Francji za czasów Ludwika XIV pojęcie to odnoszono do ubioru wojskowego i brzmiało la monture, co w tłumaczeniu znaczy oprawa. W Niemczech mundur tłumaczono na Montur. Mimo podobieństw obu słów ich zakres był zasadniczo różny. Słowo francuskie la monture - oznaczało wyłącznie to w co żołnierz był ubrany. Natomiast określenie niemieckie Montur posiadało szerszy zakres i odnosiło się nie tylko do ubioru żołnierza, ale także do jego ekwipunku oraz uzbrojenia. Słowo mundur nie jest jedynym określeniem ubioru żołnierza. Pojawił się w historii także zwrot uniform ( z języka łacińskiego) i oddaje on istotę munduru jako jednolitego ubioru wojskowego.
Już od czasów najdawniejszych starano się wprowadzić jednolitość w ubiorze żołnierza. Pierwszym takim elementem był hełm. (jednolite znaki, pióropusze, grzebienie, kity rogi itp.). Ułatwiało to rozmieszczanie wojsk na polu walki. Ubiór wojskowy starano się ujednolicić w Persji, jak również w Grecji - hoplici posiadali takie samo wyposażenie, uzbrojenie oraz pancerze. W kolejnych wiekach okresu starożytnego , czyniono dalsze próby unifikacji w mundurach ( w armii rzymskiej, kartagińskiej).
Po upadku Imperium Rzymskiego próby unifikacji zanikły. Pod koniec XV w. na dworach królewskich oraz książęcych pojawiły się gwardie. Ich ubiory traktowane były jako podstawa dla tworzących się w przyszłości mundurów. Podstawowym ubiorem gwardzistów był kaftan o nazwie wams . Kolory tych ubiorów to: czerwień, zieleń, biel lub błękit rzadko czarny.
Reformy Gustawa Adolfa oraz parlamentu angielskiego w XVIIw. dokonały zmian w umundurowaniu. Pojawiły się armie stałe. Wyposażone w ubiór wojskowy przybierający nowożytne formy mundurów.
Pan Piotr omówił szczegółowo jak wyglądał mundur za czasów Ludwika XIV rządzącego we Francji.
Druga połowa XIX w. to kolejne zmiany w umundurowaniu. Nakrycie głowy - czako poprzez obniżenie zmienia się w kepi. Kolejne nakrycie głowy to kaszkiet - miękka czapka wojskowa z otokiem i daszkiem. Kurtka mundurowa upodobniła się do surduta. Zmieniono krój spodni.
Pod koniec XIX w i na początku XX w. zanikają ogólne trendy w ubiorze wojskowym. Każde z państw tworzy odpowiednie dla nich wzory mundurów.
Duży wpływ na kształtowanie się polskiego munduru wojskowego wywarły formacje , jak: Konfederacja Barska- gdzie charakterystycznym elementem była sukienna czapka z kwadratowym wierzchem bez daszku obszyta barankiem zwana konfederatką. Okres Insurekcji Kościuszkowskiej - nakrycie głowy rogatywka symbol ludowy.
Polski Legion Nadwiślański w służbie Napoleona - zmienia barwę munduru. W roku 1810 wchodzą nowe przepisy o umundurowaniu wojsk Księstwa Warszawskiego. W 1815 r. mundur Wojska Królestwa Polskiego miał białe spodnie, które w 1826r. zmieniono na granatowe. Wojsko walczące w powstaniach narodowych i na obczyźnie posiadało różnorodne mundury, nie było możliwości na wprowadzenie jednolitego munduru.
W I Wojnie Światowej - ubiór żołnierzy odpowiadał mundurom armii walczących. Mundury Wojska Polskiego II RP dzieliły się na wojska lądowe , marynarkę i lotnictwo, każda z formacji miała inne umundurowanie. Przedstawiona przez Pana Piotra prezentacja multimedialna pozwoliła nam zapoznać się z każdym rodzajem umundurowania wojsk w różnych okresach aż do umundurowania Ludowego Wojska Polskiego.
Tekst - Helena Kurza
zdjęcia - Maria Beręsewicz
Sekcja ,,O Uśmiech Seniora'' wystąpiła z koncertem kolęd w dn. 10.01.2017 r w Domu Opieki w Białymstoku przy ul Kujawskiej oraz w dniu 11.01.2017 r w Domu Pomocy Społecznej w Białymstoku przy ul. Świerkowej. Wspólne kolędowanie sprawiło wiele radości mieszkańcom przebywających w Domach Opieki.
Jadwiga Łuckiewicz
zdjęcia - Jadwiga Łuckiewicz
Posiedzenie Rady Programowej UTW
Dnia 10 stycznia 2017 r. w Wojewódzkim Ośrodku Animacji i Kultury w Sali Różowej odbyło się posiedzenie Rady Programowej UTW. Członkowie RP po zapoznaniu się z przedstawionymi propozycjami 12 tematów na wykłady w II semestrze roku akademickiego 2016/2017, po dyskusji zatwierdziło do realizacji 7 tematów.
Następne posiedzenie RP UTW ustalono na miesiąc czerwiec roku 2017, którego porządkiem będzie zatwierdzenie tematów wykładów słuchaczom UTW na semestr I roku akademickiego 2017/2018.
notatka- Helena Kurza
|
|