7 grudnia 2025
Niedziela, 341 dzień roku
Imienieny obchodzą: Agata, Ambrozy, Marcin
|
Dlaczego obchodzimy rok Słonimskiego?
Odpowiedzi na to pytanie szukała dr hab. Kamila Budrowska, prof. UwB podczas
interesującego wykładu dla słuchaczy UTW w Białymstoku 27 listopada 2025r.
Sejm RP w dniu 24 lipca 2024 ustanowił, że rok 2025 będzie Rokiem Antoniego Słonimskiego,
wyrażając uznanie dla artystycznego dorobku z okazji 130 rocznicy jego urodzin.
Antoni Słonimski - jeden z najwybitniejszych polskich poetów, dramatopisarz, prozaik, publicysta,
felietonista, tłumacz, rysownik, krytyk literacki i teatralny, człowiek wielu talentów okresu
międzywojennego i czasów PRLu. Podpisywał się pseudonimem „Pro-rok”. Współtwórca kawiarni
literackiej Pod Pikadorem i grupy poetyckiej Skamander. Człowiek o nietuzinkowej osobowości i
wyjątkowym poczuciu humoru, mistrz ironii.
Pochodził z żydowskiej rodziny o tradycjach naukowych. Ojciec, Stanisław, był znanym w Warszawie
lekarzem, uznawanym za pierwowzór postaci doktora Szumana z Lalki Bolesława Prusa. W historii
rodziny mamy też wątek podlaski. Jego dziadek urodził się w Białymstoku, mieszkał w Zabłudowie.
Zajmował się astronomią i matematyką.
Słonimski nie tylko zachwycał słowem, ale też odważnie walczył o wolność słowa i prawa twórców.
Do historii przeszedł jako autor listu protestacyjnego przeciw cenzurze, który później określano,
zpowodu liczby sygnatariuszy, jako "List 34". Krytykował władze za działania związane z marcem
1968 roku. Zaangażowanie w działalność opozycyjną ściągnęło na poetę liczne represje. Służba
Bezpieczeństwa podsłuchiwała jego rozmowy, czytała listy i śledziła niemal każdy ruch. Zakazano
wydawanie jego książek. A kiedy zmarł 4 lipca 1976 roku, nie wolno było drukować klepsydr
informujących o jego pogrzebie. Pozbawione ingerencji cenzorów dzieła autora można było
przeczytać dopiero w Wolnej Polsce.
Bardzo dziękujemy Pani Profesor za przybliżenie postaci poety. Być może też, że wykład zainspiruje
słuchaczy do samodzielnego pogłębienia wiedzy o autorze „Alarmu”. Polecam książkę Joanny
Kuciel-Frydryszak „Antoni Słonimski. Heretyk na ambonie”.
Po wykładzie w części artystycznej wysłuchaliśmy pieśni patriotycznych w wykonaniu Chóru
„ASTRA” naszego Uniwersytetu.
Bożenna Krzesak-Mucha
W dniu 29.11.25r. chór ASTRA wyśpiewał III miejsce na Wojewódzkim IX Festiwalu Piosenki Niezłomnej i Niepodległej im. Henryka Rasiewicza "KIMA" w IPN.
Kierownik chóru - Alicja Wysocka Dyrygentka Joanna Bagińska
13.11. 2025 Piaski. Opowieści z przeszłości dzielnicy, Wiesław
Wróbel, historyk, z-ca dyrektora Biblioteki Uniwersyteckiej im. J.
Giedroycia w Białymstoku.
Wszyscy wiedzą, że jest takie osiedle, ale gdyby ktoś zapytał, skąd się wzięły Piaski, a dlaczego ich ulice biegły tak, a nie inaczej, pewnie by zapadła cisza. Chciałem wypełnić tę lukę - mówi Wiesław Wróbel. I napisał książkę pt. „PIASKI”, w której zrekonstruował przeszłości dzielnicy od XVIII do połowy XX wieku. Ale jak sam zaznaczył – opisać
Piaski to jak przecisnąć słonia przez dziurkę od klucza.
Do badań i zbierania opowieści zainspirowała go grupa dawnych mieszkańców tej części miasta, którzy chcieli utrwalić obraz dzielnicy swego dzieciństwa, sprzed budowy osiedla z wielkiej płyty.
Wtedy dołączył do nich historyk z lekkim piórem i po ponad dwóch latach pracy powstała książka, która nie jest o współczesnych blokowiskach, tylko o miejscu zmiecionym z powierzchni ziemi przez nowoczesność. Autor z pietyzmem rekonstruuje nieistniejące dziś przestrzenie, opisuje jak kształtowała się dzielnica, przywołuje pamięć o dawnych właścicielach posesji. Dawnych Piasków już nie ma - zostały pojedyncze relikty przeszłości, m.in. Willa Prezydencka, w której zamieszkiwał przedwojenny prezydent
Białegostoku Seweryn Nowakowski.
Swoją opowieść historyk przeplatał bogatym materiałem ilustracyjnym. Na slajdach widzieliśmy plany dawnego Białegostoku,archiwalne fotografie, ukazujące ulice, domy, ludzi. Żywiołowe reakcje wielu słuchaczy świadczyły, że wykład i w nich wywołał wspomnienia z młodości.
Nie jestem Białostoczanką, ale też z zainteresowaniem słuchałam historii Rynku Siennego, Rynku Rybnego, Wodopojki. I próbowałam zlokalizować wymieniane przez wykładowcę dawne nazwy ulic – Błotnista, Piaszczysta, Śledziowa.
Myślę, że zainteresowani dziejami naszego miasta skutecznie zostali zachęceni, by sięgnąć do tej ksiąźki. A może także do innych pozycji historycznych Wiesława Wróbla, który od lat opisuje nam Białystok, którego już nie ma.
Po wykładzie już tradycyjnie odbyła się część artystyczna. Sekcja
wokalna UTW „O Uśmiech Seniora” z okazji 107 rocznicy odzyskania przez
Polskę Niepodległości przedstawiła wiązankę pieśni patriotycznych,zapraszając publiczność do wspólnego śpiewania.
Bożenna Krzesak-Mucha
30.10.2025 Tym razem zamiast wykładu odbyło się widowisko
przygotowane pod kierownictwem Jana Jarmołowskiego przez członków
sekcji „Wiedza o Polsce i Historii” pt „CHWAŁA NARODU
I ŻOŁNIERZA POLSKIEGO W XX WIEKU.”
W formie udramatyzowanej przypomniano nam historyczne
wydarzenia: zabory, radość z odzyskania niepodległości, budowanie wolnej
ojczyzny, tragiczne czasy II wojny światowej – kampania wrześniowa, ruch
oporu, Powstanie Warszawskie. Na projektorze pokazywały się zdjęcia
obrazujące te tragiczne dni oraz bohaterstwo naszych żołnierzy. Wygłaszane
teksty przeplatane były muzyką. Widowisko rozpoczęto piosenką „Jest takie
miejsce, taki kraj“, a zakończono pieśnią „Imiona Wolności – TE DEUM“.
Symboliczne kwiaty złożyła pod znakiem walczących Powstańców
mała harcerka, wnuczka Jana. To była piękna lekcja patriotyzmu dla młodej
harcerki i dla nas. Dziękujemy.
W dalszej części spotkania sekcja teatralna „METAFORA”pod kierownictwem Krystyny Ruczaj przedstawiła humorystyczny spektakl pt. „KOLORKI Z ŻYCIA SENIORKI”.
Maria Szulga
Bal na 100 par...
Od 30 lat jesteśmy społecznością senioralną Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku.
Spotykamy się na wykładach, w grupach zainteresowania, na spacerach, w kinie i wielu innych
miejscach związanych z działalnością. Czekamy również na takie spotkania, gdy możemy potańczyć przy
muzyce i porozmawiać, bo na co dzień nie zawsze mamy czas. Nasz jubileuszowy bal odbył się
09.11.2025 roku w restauracji „U Wiesia” przy ul. Żeromskiego 1 w Białymstoku. Do tańca przygrywał
nam zespół „Arizona”.
Organizatorką i dobrym duchem balu była Maria Waśkiewicz.
Ciekawym momentem było wejście uczestników ubranych w stroje uroczyste, którzy zajmowali miejsca
przy wcześniej ustalonych stołach. Sala jadalna była przestronna, a obok znajdowała się sala taneczna.
Na stołach zastaliśmy w sposób artystyczny udekorowane przekąski na zimno, sałatki, surówki, ciasta i
napoje. Pięknie podany i smaczny obiad rozpoczął naszą konsumpcję.
Następnie zaczęły się tańce. Tańczyliśmy w parach i wspólnie. Były tańce standardowe, takie jak walc -
elegancki, z płynnymi ruchami po parkiecie, tango - wzbogacone o ekspresyjną dramaturgię figur
tanecznych oraz bardziej w rytmie disco, żywiołowe, dynamiczne.
Wśród naszych seniorów są pary, które na przestrzeni lat uczestniczyły w warsztatach tańca
towarzyskiego. Zawsze z prawdziwą przyjemnością na nich spoglądamy.
Jak zawsze na naszych balach i tym razem odbył się konkurs tańca. Brały w nim udział trzy pary. Każda
para była mistrzem w różnych kategoriach tańca, toteż wszyscy otrzymali nagrody.
Po twarzach uczestników balu było widać radość ze wspólnego przebywania.
Na zakończenie Wiceprezes Maria Szulga podziękowała Marii Waśkiewicz za pracę włożoną
w organizację zdarzenia. My wszyscy, uczestnicy, dziękujemy również Marysi i Zarządowi,
i liczymy na organizację kolejnej imprezy.
Krystyna Stankiewicz
W środę 5 listopada 2025 roku sala Kina „FORUM” „pękała w szwach”, a to za sprawą wyświetlanego w ramach DKF „GAG” SENIOR najnowszego filmu Michała Kwiecińskiego“Chopin, Chopin!”
Zdaniem Pana Raczka to „film lichy... Próba upchania wszystkiego.” Niepodzielam tej opinii. Uważam, że spodoba się każdemu, kto nie patrzy na życie powierzchownie, lecz z głębi. To nie biografia, tylko Mistrz pokazany wielowymiarowo iświetnie zagrany. Temat filmu uniwersalny: kruchość, delikatność, pewna nadpobudliwawesołość, wrażliwość człowieka obdarzonego (przez Boga - czy jak kto woli - przez los?) wielkim talentem, mającego świadomość jednej skazy ("nie umiem nikogo kochać, poza muzyką" – mówił, a jednocześnie pragnął miłości), To portret geniusza a zarazem zwykłego człowieka, który mierzy się z chorobą i strachem przed śmiercią, która nieubłaganie z każdąsekundą zbliża się. Zdawałoby się, że jest to materiał na łzawy melodramat, ale reżyser Michał Kwieciński i scenarzysta Bartosz Janiszewski stworzyli coś wspaniałego. Z biografii kompozytora wybrali, lub czasem tylko zasygnalizowali, te wątki, które pozwoliły - myślę, że nie tylko mnie - bardziej pokochać Chopina jako artystę i człowieka, a nie tylko jego muzykę, która, jak szlachetny diament, błyszczy w filmie sama w sobie, ale nie jest nadużywana, lecz po mistrzowsku "aplikowana". Inne atuty filmu to: zdjęcia Michała Sobocińskiego, scenografia Marcela Sławińskiego i Katarzyny Sobańskiej, wybitne, precyzyjne kostiumy Magdaleny Biedrzyckiej i Justyny Stolarz, montaż (ciemny ekran, oddzielający kolejne wątki świetny pomysł) dopełniają dzieła. A pan Kulm? Rewelacja: jego kruchość, delikatny uśmiech, smutek, krwawy kaszel, ostatnie zdjęcia - nic nie przerysowane.
Uważam Eryka Kulma za najzdolniejszego aktora młodego pokolenia. To bardzo świadomy,
plastyczny, precyzyjny i bardzo w tym piękny artysta. Jego bohater jest wyjątkowo francuski,neurotyczny, może nawet dwubiegunowy. Kocha życie, kocha muzykę, ale nie bardzo wie,jak kochać kobietę. Jest grzeczny, szarmancki powiedziałabym, dowcipny i ma świadomośćtego co nieuchronne. Trupi oddech śmierci sprawia, że właściwie może się tylko śmiać i żyć tak, jakby każdy dzień miałby być ostatnim. Szkoda, że recenzenci podkreślają tylko to, ile film kosztował, twierdzą, że jest smutny, szary - ale w takich realiach żył Chopin. Jego muzyka pełna jest nostalgii, tęsknoty i namiętności i taki też jest ten film. Niektórym może wydawać się nudny, no ale nie można oczekiwać zawrotnych scen akcji, odrzutowców iefektów specjalnych w filmie, którego akcja rozgrywa się w XIX wiecznym, rozdartym politycznie Paryżu. Wart on jest każdej sumy. Nie wszystko w życiu musi być przeliczane na"mamonę”. Panie Kulm i Panie Kwieciński - „chapeau bas”!!! A krytykanci i malkontenci niech sobie obejrzą jakąś "niesamowicie wspaniałą" komedię "romantyczną". Jeśli reżyser chciał, by z filmu wyjść "z czymś", to udało mu się. Film poruszający i tragiczny. Spędziłamdwie wspaniałe godziny w kinie. Przeżyłam wiele pozytywnych doznań. A ta chwila ciszy po
ostatnich słowach Kulma jako Chopina dogłębnie poruszyła moje serce. Miałam wrażenie, żeuczestniczyłam w degustacji wyśmienitego trunku.....Tak właśnie powinno smakować dobre kino...
Krystyna Popławska
Prelekcję przed i dyskusję po filmie poprowadziła dr Karolina Wierel.
Dziękujemy Marysi Waśkiewicz za dobór filmu.
28 października 2025r. o godz. 16.00 w holu pierwszego piętra budynku Centrum Aktywności Społecznej odbył się wernisaż wystawy obrazów sekcji malarskiej "Kolor" p.t. "Jesienne klimaty". Zarząd UTW reprezentowała Alicja Sokół gratulując nam osiągnięć i obdarowując wiązanką pąsowych róż.
Dziesięć osób z naszej sekcji: Halina Gryk, Joanna Kozłowska, Janina Lach, Zdzisława Oleksyn, Teresa Pacewicz, Krzysztof Pierzchała, Bogumiła Połoczańska, Elżbieta Ewa Prokopczyk, Krystyna Stankiewicz i Barbara Toczydłowska wystawiło łącznie 36 obrazów. Dominują pejzaże. Pokazują nieśmiałe początki jesieni z zielenią delikatnie muśniętą ciepłymi barwami a także jesień w pełni, kipiącą złotem, odcieniami pomarańczowego, czerwieni, rudego i brązów oraz schyłek jesieni smutny szaro-brązowy. Martwe natury z jesiennymi kwiatami, owocami, kolorowymi liśćmi przyciągają wzrok różnorodnością kształtów i barw a fotel na biegunach z czerwonym kocykiem zaprasza do odpoczynku w otoczeniu kolorowej jesiennej przyrody.
Wymiana wrażeń i rozmowy na tematy dotyczące malarstwa toczyły się przy kawie, herbacie, różnych słodkościach i owocach. Hitem poczęstunku były: wafelki oraz pyszny sernik własnoręcznie wykonane przez Alicję Sokół (kierowniczkę sekcji "Przyjazna Dłoń"), za które Jej serdecznie dziękujemy.
Demontaż wystawy "Jesienne klimaty" nastąpi 18 listopada 2025r. około południa.
Barbara Toczydłowska
W ramach obchodów 30-lecia Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku 24
października 2025 roku odbyła się wyjątkowa sesja wspomnieniowa poświęcona prof.
Wojciechowi Pędichowi – wybitnemu lekarzowi, gerontologowi i współzałożycielowi
naszego Uniwersytetu, w pierwszą rocznicę śmierci.
Sesja wspomnieniowa rozpoczęła się Mszą Św. w intencji Śp. Profesora Wojciecha Pędicha
w Kościółku przy Katedrze, a dalsze uroczystości odbyły się na Wydziale Nauk o Edukacji
Uniwersytetu w Białymstoku.
Spotkanie od początku miało swój niepowtarzalny klimat. Wchodzący do auli od razu
zauważali wyświetlone na ekranie zdjęcie prof. Pędicha na tle jesiennego parku, a za chwilę
usłyszeliśmy głos samego Profesora, który wspominał swoje lata szkolne w gimnazjum
w Sokołowie Podlaskim.
Sesję otworzył prezes UTW Jerzy Halicki, witając gości zaproszonych, członków rodziny
Profesora Pędicha, współpracowników, znajomych i przyjaciół, słuchaczy UTW.
Dalszą część spotkania moderowały: prof. Małgorzata Halicka i dr Joanna Borowik, które
zaprosiły do wspólnej podróży przez życie i pracę zawodową Profesora.
Dr Krzysztof Czykier w swojej prezentacji przywołał obrazy z różnych etapów życia
Profesora, począwszy od wzruszających zdjęć małego chłopca w białym futerku, poprzez lata
nauki, studiów i pracy zawodowej. Zobaczyliśmy Profesora Pędicha w różnych rolach, na
sali szpitalnej i w gronie rodzinnym, jako poważnego uczonego i jako szczęśliwego ojca
i dziadka …
A potem było coraz bardziej emocjonalnie, bo rozpoczęły się indywidualne wspomnienia.
Głos zabrała prof. Lucyna Aleksandrowicz-Pędich, prof. Jerzy Nikitorowicz, prof. Elżbieta
Dubas, Teresa Hernik, byli studenci i współpracownicy, prof. Małgorzata Halicka, prof. Beata
Wojszel, prof. Maria Górska.
Z tych wszystkich wypowiedzi wyłonił się obraz człowieka wielkiego serca, kultury osobistej
i pasji. Lekarz, pedagog, wybitny uczony, społecznik. Niekwestionowany autorytet, mistrz,
mentor, mądry przyjaciel, który nie pouczał, działał własnym przykładem. Charyzmatyczna
osobowość, pełna empatii, o niezwykłym darze motywowanie innych do pracy, a także
niezwykłej życzliwości i poczucia humoru. Mocno wybrzmiały przytoczone słowa prof.
Brunona Synaka: „A nade wszystko – nadzwyczajność Wojtka tkwi w Jego zwyczajności”.
Mówiono także o wkładzie Profesora w rozwój gerontologii w Polsce, działalności w Polskim
Towarzystwie Gerontologicznym oraz zaangażowaniu w reformy systemu opieki zdrowotnej.
Podkreślano, że Profesor pozostawił po sobie nie tylko bogaty dorobek naukowy, ale też
inspirację do działania na rzecz ludzi starszych, o których mówił: Człowiek starszy nie jest
przedmiotem opieki, a partnerem życia społecznego.
Po przerwie kawowej, w drugiej części spotkania, poznaliśmy jeszcze jedno oblicze Profesora
– jako autora limeryków, które przedstawili dwaj profesorowie: Marcin Moniuszko, rektor
UMB oraz Krzysztof Korotkich, prorektor ds. kształcenia UwB.
Limeryki potwierdzają poczucie humoru Profesora Pędicha, ironiczny dystans do siebie
i świata.
Doktor Wojciech,
przeszłość tak bogata,
w limerykach dyrdymałki uprawia.
Czy Pan doktorze nic lepszego nie może?
Nie, bo wpędziłem się w lata.
Po dawce poezji czekała nas jeszcze krótka impresja muzyczna w wykonaniu zespołu „Tre
Destini” w składzie: Michalina Piotrowicz – flet, Magdalena Sikora – flet, Paweł Kalata –
fortepian. M.in. usłyszeliśmy muzykę z filmu „Lista Schindlera”, którą prof. Pędich bardzo
lubił.
Atmosfera sesji wspomnieniowej była pełna ciepła, wdzięczności, niezwykłych wzruszeń,
a nawet łez. Jak powiedziała dr Joanna Borowik: Serca biły w jednym rytmie.
Prezes UTW Jerzy Halicki, zamykając spotkanie, serdecznie podziękował wszystkim za
przybycie i wspólne uczczenie pamięci prof. Wojciecha Pędicha.
Bożenna Krzesak-Mucha
Konferencją Jubileuszową pod hasłem „Dla siebie i innych”- dnia 23 października nasz
Uniwersytet zainaugurował obchody 30-lecia swojego istnienia w gościnnych progach
Wydziału Nauk o Edukacji Uniwersytetu w Białymstoku. W Auli im. Janusza Korczaka
gościliśmy przedstawicieli uniwersytetów trzeciego wieku z województwa podlaskiego oraz
z Litwy- Wilna, Solecznik. Wydarzenie zostało objęte honorowym patronatem Prezydenta
Miasta Białegostoku, Wojewody Podlaskiego oraz Marszałka Województwa Podlaskiego.
Patronami medialnymi było Radio Białystok oraz TVP. Patronat naukowy sprawowali
Uniwersytet w Białymstoku, Politechnika Białostocka oraz Uniwersytet Medyczny
w Białymstoku.
Uroczystą sesję jubileuszową rozpoczął, jak zawsze udanym występem, Chór Astra.
Zgromadzonych gości powitał Prezes UTW Jerzy Halicki. Następnie nasza nadworna
dokumentalistka Jadwiga Barcewicz poprzez piękną i bogatą w treści prezentację
wspomnieniową, składającą się jakoby z dwóch części (autorką pierwszej była Alicja Temler)
przypomniała historię białostockiego Uniwersytetu. W swoich wystąpieniach do tych
wspomnień nawiązali także współtwórcy UTW – bp dr hab. Henryk Ciereszko, Barbara
Pacholska, dr hab. Małgorzata Halicka i Helena Kurza. Po przerwie kawowej Prezydent
Miasta Białegostoku Tadeusz Truskolaski otrzymał tytuł Honorowego Członka Uniwersytetu
Trzeciego Wieku za wspieranie aktywności seniorów. Dyplom w jego imieniu odebrała
Dyrektor Centrum Aktywności Społecznej Urszula Przystupa. Laudację zaś wygłosił Prezes
UTW Jerzy Halicki. Po ceremonii wręczenia dyplomów i podziękowań głos oddano prof.
Robertowi Ciborowskiemu, który wygłosił interesujący wykład „Seniorzy w gospodarce:
obciążenie czy szansa”.
Na zakończenie pierwszego dnia jubileuszu na scenie pojawiły się: zespół tańca cygańskiego
„Sare Roma”, teatr „Metafora”, zespół wokalny „O Uśmiech Seniora” oraz Zespół muzyczny
„Ukulele Senior Group”.
Wspomnienia mają niesamowitą moc – potrafią przenieść nas w czasie, ożywić dawno
zapomniane emocje i na nowo pozwolić przeżyć te ulotne chwile.
„To, co pozostaje po nas, to wspomnienia w sercach innych ludzi.” - Albert Einstein
Ten cytat przypomina, że nasze życie zostaje zapamiętane nie przez to, co posiadamy, ale
przez to, jakie wrażenie zostawiliśmy w sercach innych.
Relacjonowała: Krystyna Popławska
2.10.2025 W Auli Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku odbyła się inauguracja roku
akademickiego 2025/2026 Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku.
Uroczystość zaszczycili: wojewoda podlaski Jacek Brzozowski, wicewojewoda Paweł Krutul,
prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, ks. biskup Henryk Ciereszko, ks. Mirosław
Filimoniuk reprezentujący biskupa JAKUBA, ks. Wojciech Kapica reprezentujący Rektora
AWSD, prorektorzy białostockich uczelni UwB, PB, WANS, przedstawiciele
zaprzyjaźnionych z nami instytucji i organizacji: Zarządu Okręgowego Polskiego Związku
Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Białymstoku, Wydziału Prewencji KMP, PIK, CAS,
MOPR.
Przybyłych na uroczystość honorowych gości oraz słuchaczy powitał prezes UTW Jerzy
Halicki.
Wszyscy zabierający głos podkreślali, iż seniorzy są ważną grupą społeczną, gratulowali nam
aktywności i zaangażowania.
„Najlepszym lekarstwem na samotność jest drugi człowiek” - mówił w swoim wystąpieniu
Jacek Brzozowski, wojewoda podlaski. A prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski
stwierdził: "Człowiek, mając w UTW spotkania z rówieśnikami i ich wsparcie, czuje się
zdrowszy".
Wykład inauguracyjny pt. „Integracja versus dezintegracja w kontekście zaginięć” wygłosiła
prof. dr hab. Małgorzata Halicka.
Inaugurację uświetnił chór Astra z dyrygentką Joanną Bagińską, który odśpiewał przed
rozpoczęciem uroczystości hymn państwowy, następnie Gaude Mater Polonia, a na
zakończenie Gaudeamus Igitur.
Tradycyjnie już grupa nowych słuchaczy złożyła ślubowanie. Immatrykulacji dokonał prezes
UTW Jerzy Halicki, a legitymacje członkowskie wręczała wiceprezes Maria Szulga.
Bożenna Krzesak-Mucha
25 września 2025 roku w Auli Kongresowej Wschodnioeuropejskiej Akademii Nauk
Stosowanych (WANS) w Białymstoku odbyło się X Forum Seniora.
Organizatorem X Forum Seniora był „Kurier Poranny” oraz „Gazeta Współczesna”, partnerem
głównym miasto Białystok, partnerem merytorycznym Uniwersytet Trzeciego Wieku w Białymstoku
oraz Lekarska Specjalistyczna Spółdzielnia Pracy „Eskulap”, partnerem wspierającym „Biowen” i
Dom Handlowy Central.
Forum zgromadziło kilkuset uczestników – przedstawicieli klubów seniora z Białegostoku, Moniek,
Łap, Czarnej Białostockiej, Sokółki i Wasilkowa, członków różnych stowarzyszeń i organizacji
pozarządowych. Licznie przybyli też studenci naszego UTW.
Zgromadzonych gości powitał Tomasz Dworzańczyk – redaktor naczelny organizatorów spotkania.
Następnie kolejno głos zabierali Marek Masalski – zastępca prezydenta Białegostoku, Urszula
Przystupa – dyrektor Centrum Aktywności Społecznej, Adam Kurluta – dyrektor Departamentu Spraw
Społecznych Urzędu Miejskiego w Białymstoku, Bożena Bednarek – przewodnicząca Białostockiej
Rady Seniorów, a także prof. Jerzy Halicki – prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Po powitaniach przyszedł czas na prelekcje. Na początek głos zabrała Alina Amanda Kummer,
certyfikowana trenerka jogi śmiechu i rozwoju osobistego ze swoją prelekcją „Światło radości”|.
Mówiła na temat zbawiennej roli uśmiechu i śmiechu.
Prelekcję zatytułowaną „Senior na medal! Motywacja do działania każdego dnia” wygłosiła prezes
Lekarskiej Specjalistycznej Spółdzielni Pracy „Eskulap” – pani Katarzyna Lebiedzińska.
Po przerwie kawowej zgromadzonym zaprezentował się Teatr T3 działający przy Polskim Związku
Niewidomych w Białymstoku. Programem artystycznym „Perły polskiego kabaretu” rozbawił
widownię do łez. Kolejnym punktem programu był wykład pani Bożeny Bednarek zatytułowany
„Nowy język polski – jak rozumieć język wnuków i wzmacniać relacje międzypokoleniowe”.
Ciekawym akcentem był pokaz mody zorganizowany przez Dom Handlowy Central i mini konkurs
z nagrodami, a występ zespołu „I o to chodzi” działającego przy Klubie Seniora „Ikselka” Polskiego
Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów w Czarnej Białostockiej był zwieńczeniem X Forum
Seniora.
Głównym celem spotkania seniorów było stworzenie przestrzeni do wymiany doświadczeń, integracji,
inspiracji, jak również zaoferowanie wykładów, prelekcji, rozrywki i aktywności skoncentrowanych
na uczestnikach i uważam, iż został on osiągnięty.
Anna Kopczewska
Po wakacyjnej przerwie w dniu 17.09.2025 r. z dużą przyjemnością wróciliśmy do kina „Forum” na
spotkanie DKF Seniora. Obejrzeliśmy komediodramat produkcji włoskiej pt. Diamenty. Reżyserem
filmu jest Ferzan Ozpetek, który zamieścił w dziele wątki autobiograficzne.
Akcja filmu toczy się w latach 70-tych w Rzymie. Siostry Canova prowadzą pracownię krawiecką
przygotowującą kostiumy aktorom filmów fabularnych. Starsza Alberta jest osobą samotną, ale
twardo stąpającą po ziemi. Każdego dnia pokonuje różne problemy związane z prowadzeniem firmy.
W przeszłości zmierzyła się z odejściem narzeczonego i do dzisiaj jest to dla niej bolesne. Gabriela ma
jakąś tajemnicę, jest trochę nieobecna i milcząca. Okazuje się, że straciła córkę i przez lata nie potrafi
z tym sobie poradzić. W szwalni spotykają się twórcy filmu, aktorzy, projektanci, farbiarki i krawcowe.
Czasami mają różne stanowiska co do wyglądu konkretnej pracy. W pomieszczeniach szwalni jest
gwarno, dynamicznie, głośno, wesoło a czasami też bardzo nerwowo. Wiele tu śmiechu, ale też łez.
Właścicielki i krawcowe z dużym zaangażowaniem uczestniczą w procesie tworzenia.
Diamentami są bohaterki dzieła, kobiety zmierzające się z różnym losem, bólem i... pełne urody (jak
to jest z diamentami). Diamentami są też przepiękne, przesycone kolorami kostiumy
przygotowywane z dużą pieczołowitością.
Film jest pełen tajemnic, temperamentu włoskiego, namiętności i lęków kobiet podzielających tę
samą pasję do szycia.
Obsada: Ferzan Ozpetek, Jasmine Trinka, Aurora Giovinazzo, Lorenada Cannata, Luisa Ranieri, Kasia
Smutniak.
Wprowadzenie oraz dyskusję po filmie poprowadziła dr Karolina Wierel. Dziękujemy Marysi
Waśkiewicz za dobór filmu.
Krystyna Stankiewicz
Zorganizowana grupa uczestników z UTW (51 osób) wypoczywała w Mielnie od 09 do 19 sierpnia 2025r.
Dnia 09.08.br. wyjechaliśmy pociągiem do Koszalina , stąd autokarem dowieziono nas do hotelu Ferry Resort w Mielnie. Zameldowanie w recepcji odbyło się sprawnie ,ponieważ, każdy z nas miał już wyznaczony nr. pokoju. Rozlokowaliśmy się w dwu osobowych przestrzennych i ładnie urządzonych pokojach.O wyznaczonym czasie udaliśmy się do stołówki na kolację. Po kolacji chętni wybrali się na powitanie z morzem.. Kolejny dzień (niedziela) pozwolił nam dokładnie poznać obiekt hotelowy i jego otoczenie. Bar hotelowy na parterze oferował różne trunki, napoje i miła obsługę. Hotel otacza ogród ładnie zagospodarowany i przygotowany dla wczasowiczów. W obiekcie znajduje się basen i jacuzzi dostępne bezpłatnie każdego dnia. Po jednej stronie hotelu słychać było dolatujący szum morza , a po drugiej stronie znajduje się zieleń leśnych ścieżek. Po 20 minutowym spacerze docieramy do Promenady Przyjaźni i do plaży. Kolejnego dnia w poniedziałek gospodarz hotelu zorganizował nam uroczystą kolację z didżejem i tańcami. Stoły w sali były udekorowane odświętnie stwarzając tym samym uroczysty nastrój. Bawiliśmy się w tak muzyki przygotowanej przez didżeja, który zadbał również o właściwą integrację uczestników, ucząc nas trzy tańce w kole.
W tym też dniu zaproponowano dla osób chętnych ,, agua aerobik w basenie lub okłady borowinowe. Już od poniedziałku przez 5 dni mogliśmy poprawiać swoje zdrowie. Były też propozycję wycieczek Po Mielnie , do Kołobrzegu, Świnoujścia,,Koszalina oraz zwiedzenie ogrodów Hortulusa w Dobrzycy. Każdy z uczestników korzystał z tego co mu odpowiadało. W środę mieliśmy kolejny wieczorek taneczny prowadzony przez naszego osobistego didżeja Władka Mroza. Sobota 16.08.25 r. była szczególnym dniem . W hotelu przygotowywano przyjęcie weselne pary polsko-hinduskiej. Z inicjatywy Małgosi postanowiliśmy zrobić niespodziankę młodej parze . Przygotowaliśmy bramę weselną "szlaga" z balonów, bukiet kwiatów z dodatkami, dźwięki gwizdków w momencie zbliżającej się pary młodej. Pan młody Hindus okazał swoją hojność w postaci butelki alkoholu. Tym samym sprawiliśmy ogromną radość młodej parze , jak i osobom im towarzyszącym. Było to dla nich ogromnym zaskoczeniem. Wieczorem tego dnia mieliśmy przygotowaną przez gospodarza kolację grylowa z własną muzyką Władka. Czas nam mijał szybko . Przez te wszystkie dni mieliśmy piękna słoneczną pogodę. Niektórzy korzystali z kąpieli słonecznych, inni z pieszych wędrówek leśnymi ścieżkami i pięknymi klifami , Atmosfera wśród uczestników była sympatyczna i życzliwa. To wszystko zawdzięczamy naszej organizatorce Mari Waśkiewicz, której życzymy dużo zdrowia, wytrwałości i chęci do organizowania kolejnych wyjazdów grupowych.
Relacje zdała Helena Kurza
|
|